Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapliczka w Stalowej Woli to samowola budowlana. Sprawa trafiła do prokuratury

Andrzej Plęs
FOT. ARCHIWUM
Marian Pędlowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, złożył doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ks. Edwarda Warchoła.

W kwietniu na miejskiej działce na os. Młodynie w Stalowej Woli, podczas procesji za pomyślność stalowowolskich hutników, stanął pięciometrowy, drewniany krzyż.

Podczas procesji bp Edward Frankowski niedwuznacznie sugerował, to to jest miejsce pod budowę świątyni. Już wtedy prezydent miasta Andrzej Szlęzak zaprotestował przeciwko samowoli budowlanej na miejskiej działce, ponieważ nikt u władz miasta nie ubiegał się o zgodę na taka inwestycję.

Tuż przed świętem Bożego Ciała obok krzyża stanęła kapliczka, co zaogniło jawny już konflikt pomiędzy władzami miasta a niektórymi przedstawicielami Kościoła.

Prezydent Szlęzak domagał się usunięcia obiektów, druga strona pozostawała na te apele głucha. Sama kapliczka podzieliła lokalna społeczność - dla jednych stała się miejscem modlitwy, dla innych - obiektem dewastacji.

Decyzje, co do przyszłości kapliczki miał podjąć Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli. Podjął ją dziś:

- Tymczasowy obiekt budowlany, wykonany na działce przy ul. Okulickiego na terenie osiedla "Młodynie", stanowi samowolę budowlaną, ponieważ został wykonany bez uprzedniego uzyskania pozwolenia na budowę.
Do prokuratury skierował doniesienie o popełnieniu przez ks. Edwarda Warchoła występku przeciwko prawu budowlanemu. Ks. Warchol zostal przez powiatowego inspektora uznany za inwestora i krzyża i kapliczki.

- Ksiądz Warchoł w rozmowie przyznał, że można go uznać za inwestora tych obiektów - potwierdza Pędlowski.

Za postawienie samowoli budowlanej grozi mu kara grzywny, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie do lat 2.

Tyle wymiar sprawiedliwości, los kapliczki jest w rękach prezydenta Szlęzaka. Powiatowy inspektor może wstrzymać się z wydaniem nakazu rozbiórki, o ile ks. Warchoł zwróci się do władz miasta o akceptacje obiektu na miejskim terenie. Trudno jednak na to liczyć, skoro prezydent Szlęzak mówi, że:

- Tej zgody nigdy nie będzie, dopóki mam coś do powiedzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24