Karetka pogotowia z Wielkiej Brytanii, przez Przemyśl, trafiła na front w Ukrainie. Żołnierze są wdzięczni za ten pojazd [ZDJĘCIA]

- Karetka wraz z wyposażeniem przyjechała z Anglii, jest to efekt zbiórki pieniężnej wielu osób. Widać, że dużo serca włożono w ten ambulans, nawet oklejenie zostało wykonane według ukraińskich standardów - informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu.

O sprawie poinformowała na Facebooku również Tetiana Mogińska z Ukrainy. Karetki i pojazdy ratunkowe są bardzo potrzebne na froncie. Często, z powodu działań wojennych, są niszczone.

- Podczas obowiązków bojowych wszystkie dostępne karetki zostały utracone. Ta sprawa wymagała natychmiastowego rozwiązania. Przecież to kwestia życia ludzi. Medycy cywilni, którzy codziennie ratują ludzi na spokojnych terenach, rozumieją to najlepiej i postanowili pomóc lekarzom w walce, bo w strefie wojny to dla wielu sprawa życia - twierdzi pani Tetiana.

Wraz z karetką na front, dla obrońców Ukrainy przed rosyjskim agresorem, zostało dostarczone sporo sprzętu medycznego i różnych materiałów.

Karetka i pozostały sprzęt medyczny to dar angielskich ogrodników z centrum handlowego The Pot Place Garden Centre z Plumpton w Wielkiej Brytanii. Pieniądze pochodzą z datków od wielu osób i firm brytyjskich. Pojazd kilka dni temu z wysp brytyjskich trafił do Przemyśla. Stąd przez przed graniczne w Medyce na Ukrainę, a tutaj zapadła decyzja o przekazaniu jej bezpośrednio na front.

- Dzisiaj dostaliśmy przemiłą wiadomość od ratownika medycznego ze wschodu Ukrainy, który otrzymał naszą karetkę i będzie z niej korzystał codziennie. Niesamowite jest, że razem to udało nam się to osiągnąć. Wszyscy, którzy wpłacili datek na nasz apel, nasi wspierający, zbiórki pieniędzy, personel, przyjaciele i lokalne firmy, którzy nas wsparci, powinni być bardzo szczęśliwi i dumni. Wkrótce ogłosimy nowy apel i znów będziemy potrzebować Waszej pomocy! To dopiero początek - zapewniają pracownicy The Pot Place Garden Centre.