"Karpatki" wykonały plan na sobotę w stu procentach pokonując u siebie MKS MOS Wieliczka 3:0.
Dość niecodzienna sytuacja była w drugim secie. Joanna Beda po udanym ataku pozwalającym krośniankom powiększyć prowadzenie do 5 punktów (15:10), poszła na zagrywkę i pozostała tam do stanu 24:11. W tym czasie zaliczyła jednego asa, a z przyjęciem pozostałych ośmiu serwisów przyjezdne nie potrafiły sobie poradzić. Zagrywka w tej części meczu w ogóle była mocną stroną gospodyń. Wcześniej rywalki tym elementem gry nękała Joanna Paluch. Zarówno Beda, jak i Paluch zdobywały równieżpunkty w ataku, w którym skutecznie wspomagała je Iwona Grzegorczyk. W tej sytuacji MKS nie miał zbyt wielu atutów, by zagrozić krośniankom.
Jedynie w trzecim secie przyjezdne nawiązały walkę. Szanse na jego wygranie zachowały do wyniku 18:19. Ataki Paluch i blok Agnieszki Dziadosz szybko rozwiały im jednak nadzieje.
- Dysponowaliśmy dobrą zagrywką, obroną, kontrą. Zwycięstwo w dużej części zawdzięczamy dwóm Joasiom - Bedzie i Paluch- powiedział Dominik Stanisławczyk, trener PWSZ-u Karpat.
Wciąż bez zwycięstw pozostają siatkarki Siarki Tarnobrzeg. W sobotę na pomoc pospieszyli im kibice, w tym liczne grono uczniów i uczennic tarnobrzeskich gimnazjów. Doping był wspaniały, wspaniała była też walka, ale zabrakło tego najważniejszego czyli zwycięstwa.
Pierwszy set w wykonaniu tarnobrzeskich siatkarek był koszmarem, robiły one wszystko by zniechęcić kibiców do dopingowania. Ale już druga partia zadała kłam tym stwierdzeniom. Była szansa na wygranie, ale prowadząc 17:14 i 19:16 miejscowe pokpiły sprawę. Trzecia odsłona była w wykonaniu gospodyń najlepsza. Wyrównana walka trwała do stanu 7:7. Atak Barbary Wąż, błędy tomaszowianek i udane bloki Siarki pozwoliły odskoczyć naszym siatkarkom, które jednak prowadząc 24:16 postanowiły zafundować kibiciom dodatkowe emocje. W czwartej partii przy stanie 12:17 tarnobrzeżanki wróciły do gry. Doszło do emocjonującej końcówki, w której dwa setbole miały siatkarki z Tarnobrzega, ale nie potrafiły ich wykorzystać.
Nie popisały się też siatkarki MKS-u V LO San Pajda Łańcut, które uległy 2:3 Pogoni Proszowice.
Choć zagrały nieco lepiej niż w poprzednich meczach, ciągle nie potrafiły ustrzec się podstawowych błędów.
Oba zespoły bardzo dobrze zagrały na zagrywce, ale to gospodynie lepiej przyjmowały i to było kluczem do wygranej. Siatkarki MKS-u V LO nie popisały się również w ataku, co przy bardzo dobrej obronie proszowianek miało spore znaczenie. Ciekawie było w tie-breaku. Nasze zawodniczki przegrywały już 11:6 i 13:8. Udało się wyrównać stan meczu, ale to nie wystarczyło.
PWSZ KARPATY MOSiR KROSNO - MKS MOS WIELICZKA 3:0 (25:20, 25:11, 25:21)
KARPATY: Paluch, Beda, Dziadosz, Perlińska, Nadziałek, Grzegorczyk, Bielecka (libero) oraz Wilk, Witkoś, Czarnowska.
SĘDZIOWALI Marek Orlef (Jędrzejów), Michał Malinowski (Skarżysko Kamienna). WIDZÓW 350.
ANSER SIARKA TARNOBRZEG - TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 1:3 (16:25, 23:25, 25:21, 26:28)
SIARKA: Galica, Róg, Wąż, Bator, Sas, Grzesiak, Janda (libero) oraz Dziadosz.
WIDZÓW 400.
POGOŃ PROSZOWICE - MKS V LO SAN-PAJDA ŁAŃCUT 3:2 (24:26, 25:21, 25:20, 15:25, 16:14)
MKS V LO: Szymańska, Matejek, Kazała, Mazur, Broszkiewicz, Wojtunik Filipowicz (libero) oraz Baran, Kawa.
POZOSTAŁE WYNIKI: Szóstka Biłgoraj - Dalin Myślenice 3:1 (25:8, 25:15, 21:25, 25:12), Jedynka PKCH PWSZ Tarnów - Sandecja Nowy Sącz 3:1 (25:20, 25:21, 15:25, 25:10), pauzował: Developres Rzeszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
