Karta krwi może uratować życie

Kartę, która kosztuje nawet 60 zł, musimy kupić sami, bo Fundusz Zdrowia nie płaci za jej wyrobienie.

W starych dowodach osobistych informacje o grupie krwi wpisywano na jego ostatnich stronach. W "plastikowym" dokumencie nie ma na to miejsca.

Z kartą szybsza pomoc

W szpitalach i stacjach krwiodawstwa można wyrobić sobie kartę krwi. Na plastikowym kartoniku, wielkości karty kredytowej, zapisana jest nasza grupa krwi i dane osobowe

- Choremu, który wymaga natychmiastowej pomocy musimy zrobić badanie krwi. To trwa kilkanaście minut i może decydować o życiu. Nie ma wątpliwości, że mając przy sobie kartę krwi, lekarz może natychmiast przystąpić do udzielenia pomocy - mówi Leszek Czerwiński, chirurg, dyrektor Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.

W ubiegłym roku kartę krwi kupiło zaledwie kilkaset mieszkańców regionu. Powód? Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje zakupu, a za kartonik trzeba zapłacić nawet 60 zł.

Fundusz nie daje

Gdzie i za ile kupić krewkartę

Szpital Wojewódzki nr 1, ul. Szopena - 60 zł
Szpital Wojewódzki nr 2, ul. Lwowska - 41 zł
Szpital Miejski, ul. Rycerska - 47 zł
Centrum Krwiodawstwa, ul. Wierzbowa - 46 zł

- Fundusz refunduje tylko wykonanie analizy grup krwi wynikające z procesu leczenia. W innym przypadku każdy musi sam sobie opłacić takie badania - mówi Marek Jakubowicz, rzecznik Podkarpackiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Jeżeli pacjent ma zaświadczenie o grupie krwi, to nie musi robić badań. Za kartę płaci tylko 6 zł.