Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kary za brak maseczek. Policja masowo przegrywa sprawy w sądach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Sąd w Nysie uznał już wielokrotnie, że oparty o rozporządzenie rządu  obowiązek zasłaniania ust i nosa został wydany z naruszeniem ustawowego upoważnienia.
Sąd w Nysie uznał już wielokrotnie, że oparty o rozporządzenie rządu obowiązek zasłaniania ust i nosa został wydany z naruszeniem ustawowego upoważnienia. Przemyslaw Swiderski
Prawne zamieszanie. Sądy w całym kraju odmawiają prowadzenia postępowań o ukaranie za brak noszenia maseczek. Do 29 listopada 2020 roku nie było prawnych podstaw do nakładania takich kar.

Tylko jeden sąd rejonowy w Nysie do piątku wydał kilkadziesiąt postanowień odmawiających prowadzenia postępowania o ukaranie grzywną za brak maseczki w miejscu publicznym.

W jednej ze spraw chodzi o przypadek Tomasza S., którego policja wylegitymowała 19 października na ulicy w Nysie, bo nie miał zakrytych ust i nosa. Mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu, więc policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie go za wykroczenie.

Policjanci w takich sprawach powszechnie powołują się na ogólny przepis art. 54 Kodeksu wykroczeń. Mówi on o grzywnie do 500 złotych grożącej osobom, które łamią przepisy porządkowe w miejscach publicznych „wydane z upoważnienia ustawy”.

Policja jako dalszą podstawę prawną kary przywołuje jednak nie ustawę, ale rozporządzenie rządu z 9 października 2020, które nakłada na obywateli obowiązek zasłaniania ust i nosa. Sądy karne, nie tylko z Nysy, analizując stan prawny podobnych zdarzeń dochodzą do wniosku, że rozporządzenie rządu nie miało ustawowej delegacji.

Ustawa z 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych daje rządowi upoważnienie do stosowania różnych nakazów i zakazów, ale wobec osób chorych lub podejrzanych o zachorowanie. Nie upoważnia rządu do nakładania tego typu obowiązków na osoby zdrowe.

Stoki narciarskie:Otwarte w reżimie sanitarnym. Obowiązkowe zasłanianie ust i nosa, z kanapy lub gondoli korzystać mogą tylko osoby z tego samego gospodarstwa domowego, utrzymywanie dystansu.Sprawdź, co jest otwarte. Oto lista miejsc i obiektów. Przesuń w PRAWO lub kliknij NASTĘPNE >>>

Rząd luzuje obostrzenia. Co będzie otwarte od 12 lutego i na...

Sąd w Nysie uznał już wielokrotnie, że oparty o rozporządzenie rządu z 9 października obowiązek zasłaniania ust i nosa został wydany z naruszeniem ustawowego upoważnienia.

- Sąd nie kwestionuje obowiązku zasłaniania ust i nosa. Jednak jeśli ma to być karane, powinno być wprowadzone zgodnie z regułami obowiązującymi w demokratycznym państwie – napisał w uzasadnieniu postanowienia sędzia Mariusz Ulman.

Nieuzasadniona ucieczka

Podobnie Sąd Rejonowy w Kielcach potratował przypadek innego mężczyzny. Według tego uzasadnienia – do 29 listopada 2020 roku nie było w Polsce prawnych podstaw do karania za brak maseczki. Dopiero wtedy bowiem weszła w życie nowelizacja ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych, która wprost mówi o nakazie zasłaniania twarzy. Policja godzi się z taką interpretacją przepisów.

W Nysie nie zaskarżyła żadnego postanowienia o odmowie postępowania. W nyskim sądzie na rozpatrzenie czekają też wnioski ukaranych, którzy zgodzili się przyjąć mandat i dopiero po czasie się od tego odwołali.

Sądy nie znajdują też podstaw prawnych, aby karać obywateli za przemieszczanie się bez uzasadnionej potrzeby życiowej.

Przypomnijmy, że taki zakaz obowiązywał wiosną, w czasie pierwszej fali pandemii, w oparciu o wcześniejsze rozporządzenie rządu z 10 kwietnia 2020. Żaden z obowiązujących wtedy przepisów nie upoważniał władzy wykonawczej do wprowadzenia powszechnego zakazu przemieszczania się.

W jednej ze sprawy policja wnioskowała o ukaranie grzywną za bezpodstawne przemieszczanie się mężczyzny, który po kradzieży sklepowej uciekał przed policjantami. Ten wniosek też upadł przed sądem, bo złodziej powinien odpowiadać karnie, ale za kradzież, a nie łamanie przepisów porządkowych.

W sądach przegrywa też Sanepid

Problemy z utrzymaniem swoich decyzji ma także Sanepid w sądach administracyjnych. W jednej ze spraw kobieta została ukarana za to, że w kwietniu poszła z rodziną w odwiedziny do kuzynki. Ktoś życzliwy zawiadomił policję, która przyjechała na kontrolę, a potem przesłała do Sanepidu urzędową notatkę w tej sprawie.

Na podstawie notatki dyrektor Sanepidu ukarał kobietę grzywną za złamanie zakazu przemieszczania się.

Dyrektor stacji wojewódzkiej utrzymał karę, choć kobieta przedstawiła zaświadczenie lekarskie, że odwiedziny były elementem terapii psychologicznej.

Sąd administracyjny tez uznał, że zakaz przemieszczenia się został wydany z naruszeniem zasad i nie spełnia wymogów Konstytucji RP. Sąd uchylił karę finansową.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kary za brak maseczek. Policja masowo przegrywa sprawy w sądach - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24