Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Warzocha: Nie zamierzam robić przerwy w grze

Rozmawiał Łukasz Pado
Krzysztof Kapica
Rozmowa z KATARZYNĄ WARZOCHĄ, siatkarką Developresu SkyRes Rzeszów.

Pierwszy sparing

Pierwszy sparing

W sobotę mecze sparingowe zainaugurują siatkarki Developrsu SkyRes Rzeszów. Rywalem Katarzyny Warzochy i spółki będzie Zarzecze Odincowo. Początek meczu w hali Podpromie w sobotę o godz. 16.

- Ponad dwa tygodnie treningów za wami. Bolą mięśnie?
- Bolą jak zawsze, kiedy po dłuższej przerwie ostro weźmie się do ciężkich treningów. Mamy jednak odnowę biologiczną, która łagodzi ból. Da się żyć, tym bardziej, że po obozie dostaliśmy dwa dni wolnego. Od wtorku jednak znów weszłyśmy na obroty.

- Czy wraz ze wzrostem poziomu rozgrywek wzrosły obciążenia na treningach?
- Ja nie czuję różnicy pomiędzy tym, co robiłyśmy rok temu, kiedy grałyśmy w I lidze, a tym co robimy teraz. Zresztą to dopiero początek przygotowań, można powiedzieć, że od nowa uczymy się odbijać piłki, skakać i atakować.

- Wszyscy mówią, że zdrowie siatkarkom Developresu dopisuje jak nikomu. Ale czy z twoim zdrowiem jest na sto procent dobrze?
- Nie do końca, nie bardzo chcę jednak o tym mówić. Mam drobny problem z piętą, ciągnie się to od roku. Liczyłam, że w przerwie między sezonami uporam się z tym, ale nie udało się. Głównie przez błędne diagnozy lekarzy. Udało mi się jednak w końcu znaleźć lekarza, który prawdopodobnie znalazł przyczynę bólu. Jestem świeżo po konsultacji, na której dostałam zapewnienie, że nie musimy tego operować i wszystko powinno być dobrze. Przerwy w graniu z tego powodu być nie powinno.

- Przed wami sparing z Zarzeczem Odincowo. Nie boicie się renomowanych przeciwniczek?
- Nie powinnyśmy się ich przestraszyć, bo wynik na tym etapie przygotowań nie ma większego znaczenia. Ten mecz będzie raczej służył jako materiał do analizy dla naszego trenera i okazja do poodbijania dla nas.

- Opowiedz o nowych koleżankach z drużyny. Zdążyłyście się z nimi zintegrować?
- Jeśli chodzi o "Lucy" Borek, to taka stara-nowa koleżanka, przecież grałyśmy razem w Karpatach Krosno. Nic się od tamtego czasu nie zmieniała, zawsze uśmiechnięta i wesoła. A pozostałe? Fajne dziewczyny, a jeszcze na pełną integrację przyjdzie czas. Też są wesołe, no może nie tak jak "Lucy", ale na taki poziom trudno wskoczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24