Katastrofa polskiego hokeja. Spadamy na dno...

Kazachstan – Polska 6:1 (2:0, 2:1, 2:0): tak zakończył się ostatni mecz Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata Dywizji 1 A w Budapeszcie. Biało-Czerwoni zajęli więc w turnieju ostatnie miejsce i zostali zdegradowani na trzeci poziom rozgrywek.

Aby zachować szanse na utrzymanie zespół Teda Nolana musiał Kazachów pokonać. Marzenia rozwiały się bardzo szybko, po serii błędów w obronie, które rywale wykorzystali wstrzeliwując krążek do siatki za plecami Przemysława Odrobnego.

Po raz ostatni z Dywizji 1 A Polska spadła w 2011 roku, wróciła do niej w 2014, zajmując na tym szczeblu kolejno dwukrotnie trzecie i raz czwarte miejsce.

Selekcjoner Ted Nolan, który obejmując pracę z kadrą mówił, że jego celem jest awans do Elity, zderzył się ze ścianą. Przed turniejem w Budapeszcie wyszły na jaw pokaźne zaległości finansowe wobec samego szkoleniowca, jak i kadrowiczów, a on sam przyleciał do Polski w ostatniej chwili.

– Aby awansować do Elity, w Polsce potrzebne są zmiany kulturowe – mówił kanadyjski szkoleniowiec już po meczu z Węgrami.

Spadek do Dywizji 1 B to efekt fatalnej polityki prowadzonej przez Polski Związek Hokeja na Lodzie w ostatnich latach i związanych z nią problemów finansowych. Prezes Dawid Chwałka zrezygnował ze swojej funkcji w lutym 2018, po tym, jak Ministerstwo Sportu wstrzymało finansowanie związku z budżetu państwa ze względu na nierozliczenie wcześniej przekazywanych publicznych pieniędzy.