Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy powinien umieć ratować życie

Bartosz Gubernat
16.09.2016. rzeszow . pierwsza pomoc ratownik defryblyrator masarz serca fot bartosz frydrych
16.09.2016. rzeszow . pierwsza pomoc ratownik defryblyrator masarz serca fot bartosz frydrych brak
Zostawiając chorego bez pomocy, często skazujesz go na śmierć. Nie bądź bierny!

Pani Małgorzata kilka dni temu wyjeżdżała do Warszawy autobusem z dworca pod wiaduktem Śląskim w Rzeszowie. W oczekiwaniu na jego przyjazd zobaczyła, że jeden z pasażerów upadł na ziemię. Nasza czytelniczka natychmiast ruszyła mu na pomoc.

- Poprosiłam, aby ktoś ze świadków wezwał pomoc, a sama trzymałam głowę tego mężczyzny na boku, aby się nie udławił. I w ten sposób dotrwaliśmy do przyjazdu karetki. Przykre jest jednak to, że poza nami nie było wiele osób chętnych do pomocy. Pozostali się odsunęli i jestem ciekawa, czy gdybym tego dnia nie czekała na autobus, ktoś inny udzieliłby człowiekowi pomocy – zastanawia się pani Małgorzata.

Przemysław Chmaj, ratownik medyczny z Rzeszowa ubolewa, że ludzie w większości przypadków nie udzielają w takich sytuacjach pomocy.

- Najczęściej tłumaczą, że nie potrafią tego robić. Albo boją się, że uciskając klatkę piersiową połamią poszkodowanemu żebra. Owszem, tak się często zdarza. Ale żebra się zrosną, a bez uciskania klatki pacjent często nie ma szansy przeżyć. Lepiej mieć złamane żebra i żyć, niż umrzeć z całymi kośćmi – tłumaczy ratownik.

Potwierdzeniem jego słów jest chociażby przypadek 50-letniego mężczyzny, który zasłabł niedawno w rejonie ZUS w Rzeszowie. Zanim na miejsce dotarła karetka, nikt z tłumu gapiów nie udzielił mu pomocy. Z tego powodu na pomoc fachowców było zbyt późno i reanimacja nie przyniosła skutku.

- Jeśli człowiek nie oddycha, wystarczy uciskać klatkę, kładąc dłonie na jej środku. Uciskamy na głębokość 5-6 centymetrów. Należy wykonać 100-120 uciśnięć na minutę. Jeżeli zdecydujemy się na sztuczne oddychanie metodą usta-usta, przechodzimy na działanie w naprzemiennej sekwencji 30 uciśnięć klatki piersiowej do 2 wdechów ratowniczych – mówi ratownik.

W przypadku ataku padaczki trzeba przede wszystkim przytrzymać głowę chorego, aby nie uderzał nią o beton.

- Natomiast po kilku minutach, gdy ustąpią drgawki kładziemy go na boku, aby się nie udusił – mówi Przemysław Chmaj.

Przekonuje, że podstawy pierwszej pomocy można opanować już w 3-4 godziny. Ale zwraca uwagę, że kurs najlepiej wybrać w ośrodku, gdzie prowadzi go fachowiec, a nie osoba pokazująca obrazki na laptopie.

- Pamiętajmy, że te kilka godzin może być ceną za uratowanie czyjegoś życia. Zazwyczaj bliskiej osoby, z którą przebywamy najczęściej – mówi ratownik.


ZOBACZ TEŻ: "Jestem z niego dumna". 6-letni Bartek uratował mamę

TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24