Kibice Resovii obrażają Tadeusza Ferenca, piłkarz Stali pisze "Je... Żydów"

[galeria_glowna]
- To pokaz arcychamstwa. Zachowanie chuliganów osiągnęło poziom rynsztoku. Nasi prawnicy zastanawiają się, jak sprawę załatwić, we wtorek zapadną w tej sprawie konkretne decyzje. Prezydent kocha sport i szanuje kibiców, ale nie może być tak, że grupa chuliganów bezkarnie godzi w dobre imię jego oraz miasta - komentuje sobotnie wydarzenia ze stadionu miejskiego Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Kibole Resovii do Tadeusza Ferenca: twoje miejsce jest w burdelu

III-ligowe, piłkarskie derby Rzeszowa, rozegrano w sobotę po półtorarocznej przerwie. Na stadionie przy ul. Hetmańskiej zasiadło ok. 3 tysiące osób, w tym 2 tysiące sympatyków będącej gospodarzem spotkania CWKS Resovii. Porządku pilnowało ponad 200 policjantów, a ponieważ mecz zakwalifikowano jako spotkanie podwyższonego ryzyka, sympatycy obu drużyn zostali wpuszczeni na przeciwległe trybuny.

Do bijatyki nie doszło, ale pod koniec pierwszej połowy szalikowcy Resovii rozciągnęli w swoim sektorze duży transparent:

"Dał Tadeusz z miasta kasę, wyśnił mewę w ekstraklasie, miało być Zagłębie, Arka jest Żółkiewka i Wólczanka, I ligę chciałeś cwelu, twoje miejsce jest w burdelu".

W ten sposób po raz kolejny wyrazili swoje niezadowolenie wobec sportowej polityki prezydenta Tadeusza Ferenca. Mają mu za złe, że w sierpniu włączył się w próbę zakupu I-ligowej licencji przez Stal Rzeszów od Floty Świnoujście.

Piłkarz Stali Rzeszów: Je...ć Żydów

[obrazek3] Wpis został już usunięty, skan dostaliśmy od Internautów.Sympatycy biało-niebieskich nie pozostali im dłużni.

- W trakcie meczu krzyczeli "Jude, Jude, Jude Resovia". A po meczu, na oficjalnej stronie facebookowej stali znalazłem komentarz Łukasza Szczoczarza, strzelca bramki dla tej drużyny. Brzmiał "Je...ć Żydów". Jestem oburzony tą sytuacją, a szczególnie falą antysemityzmu, która przelewa się przez kibiców i zawodników tego klubu - pisze w mailu do redakcji nowin jeden z kibiców.

W Stali Rzeszów przekonują, że na takie zachowanie piłkarzy nie ma zgody i sprawa wpisu zostanie dokładnie przeanalizowana.

- Podczas posiedzenia zarządu zastanowimy się, jakie dalej podjąć kroki. Najpierw muszę to jednak wyjaśnić z zawodnikiem. Nie ma dyskusji co do tego, że reprezentując naszą drużynę jest zobowiązany do zupełnie innego zachowania. W poniedziałek udało mi się tylko zamienić z nim kilka słów przez telefon, twierdzi, że to nie on jest autorem wpisu. Wyjaśnimy to - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłkarskiej Stali Rzeszów.

- Autorem tego wpisu jest mój brat, który miał dostęp do mojego komputera. Mnie nie było w domu, kiedy ten komentarz został opublikowany. Już go usunąłem - przekonuje zawodnik.

Mniej rozmowni są przedstawiciele CWKS Resovii, którzy nie chcieli dziś komentować treści transparentu wywieszonego przez sympatyków tego klubu.

- Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do urzędu miasta i tyle mam w tej sprawie do powiedzenia - mówi Przemysław Chmiel, prezes klubu z ul. Wyspiańskiego. Na pytanie, jakie to pismo, odpowiedział tylko, że odpowiednie i wyłączył telefon.

Policja: prezydent może złozyć doniesienie

Co na to policjanci? Informacja o antysemickim wpisie Łukasza Szczoczarza jeszcze tu nie dotarła. Z kolei sprawa transparentu nie jest dla nich jednoznaczna.

- Sprawdzamy możliwości ścigania sprawców, ale wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia wyłącznie ze zniesławieniem. Jeśli prezydent poczuł się obrażony, może złożyć doniesienie, a my wówczas zajmiemy się sprawą. Na trybunie jest dobrej klasy monitoring, bez problemu zidentyfikujemy sprawców - mówi Adam Szeląg, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie.

Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszów zapowiada natomiast postępowanie w sprawie antysemickiego wpisu na facebookowym profilu Stali Rzeszów.

- Takie zachowanie ścigamy z urzędu. W zależności od kontekstu można je zakwalifikować np. jako nawoływanie do nienawiści lub znieważenie kogoś na tle rasowym. Podobnie było, kiedy na tym samym stadionie kibice wywiesili transparent z napisem "Śmierć garbatym nosom". Zostali za to surowo ukarani - mówi Łukasz Harpula, zastępca prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszów.