Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice wyautowani

Krzysztof Urbański
Trybuny mieleckiego stadionu zostały zamknięte dla kibiców
Trybuny mieleckiego stadionu zostały zamknięte dla kibiców Krzysztof Urbański
MIELEC. Dwa tygodnie temu przed meczem z Unią Nowa Sarzyna policja wydała negatywną opinię o stanie technicznym stadionu Stali i jego zabezpieczeniu. Na tej podstawie władze miasta nie wydały pozwolenia na rozegranie meczu z udziałem publiczności. Od tego momentu piłkarze Stali pozbawieni są wsparcia kibiców podczas meczy na mieleckim stadionie.

Znany na całym świecie stadion służył dwukrotnemu mistrzowi Polski w piłce nożnej oraz Lekkoatletycznemu Klubowi Sportowemu, który wśród swoich wychowanków ma wielu utytułowanych zawodników. - Niedopuszczenie obiektu do rozgrywek z udziałem publiczności jest nie tylko bezsensowne, ale i bezpodstawne - twierdzą kibice Stali. - To skandal! Uważają oni, że opinia policji została wydana w odwecie za niedawną bójkę z fanami Stali Stalowa Wola na ulicach Mielca. - Na pewno nie był to główny powód.

Zatrudnienie pracownika licencjonowanej firmy ochroniarskiej kosztuje 18-20 złotych za godzinę pracy. By zabezpieczyć mecz trzeba sprowadzić od 25 do 35 porządkowych, którzy będą chronić uczestników imprezy przez 4 godziny.

Nie wydaliśmy oceny zachowania kibiców, ale wskazaliśmy na to, co należy zrobić na stadionie, aby było bezpiecznie - zaznaczył komendant powiatowy policji mł. inspektor Ryszard Szkotnicki. Jego zdaniem w każdej chwili ze skruszałego tynku może odpaść kawałek betonu i spaść komuś na głowę. Sami działacze klubu wątpią w to, że mecze bez udziału widzów są następstwem chuligańskiego zachowania kibiców. Jak przyznał trener Stali Mielec, Włodzimierz Gąsior, klub zrobi wszystko, by problem został rozwiązany. - Sugerowane przez policję zatrudnienie profesjonalnej ochrony jest dla klubu wręcz niemożliwe ze względu na duże koszty z tym związane - powiedział. Do tej pory mecze na mieleckim stadionie ochraniali działacze i sympatycy klubu pod kierownictwem osoby posiadającej uprawnienia ochroniarskie.

Tymczasem ten sam stadion, który stwarza zagrożenie dla kibiców piłkarskich, wydaje się całkowicie bezpieczny dla ponad tysiąca osób, które w każdy czwartek i sobotę pod tymi samymi, skruszałymi trybunami robią zakupy na miejskim targowisku. W tej sprawie nie interweniuje, ani policja, ani władze miasta.
Władze klubu starają się spełnić wymagania policji, by najbliższy, niedzielny mecz z MKS Kańczuga odbył się już z udziałem publiczności. Jak nieoficjalnie dowiedziały się "n", jeśli policja nie zmieni swego stanowiska mecz może zostać rozegrany na rezerwowym boisku nr 3, które znajduje się na obiektach rekreacyjnych MOSiR za Hotelem Polskim.

Na stronie internetowejwww.stadiony.com

zamieszczona jest lista najpopularniejszych polskich obiektów sportowych. Od wielu miesięcy na pierwszym miejscu znajduje się stadion w Mielcu, który głosami internautów pokonał m.in. obiekty Wisły Kraków, warszawskiej Polonii i Legii, Lecha Poznań oraz chorzowskiego Ruchu.

Ryszard Szkotnicki, komendant powiatowy policji w Mielcu:

Jeśli organizator imprez na stadionie, czyli klub piłkarski, wypełni nasze zalecenia, wydamy pozytywną opinię. Jeśli jednak tak się nie stanie, mecze będą musiały odbywać się bez udziału publiczności.

Włodzimierz Gąsior, trener Stali Mielec:

Jest kilka rozwiązań tego problemu, o których musimy porozmawiać z władzami samorządowymi oraz policją. Zrobimy wszystko, by na najbliższy mecz w Mielcu publiczność została wpuszczona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24