Kibice z Rzeszowa to bandyci i rasiści. Dokument francuskiej telewizji

Przedstawieni w filmie kibice z Rzeszowa to nasterydowani bandyci i rasiści, którzy 24 godziny na dobę prowadzą wojnę.

Film zaczyna się od stwierdzenia, że najbardziej niebezpieczni stadionowi chuligani w Europie są obecnie z Polski. Zaraz potem mamy relację z derbów między Resovią a Stalą Rzeszów, które przeszły do historii nie z powodu wyniku, a transparentu, jaki zawisł na trybunach Resovii. Głosił "Śmierć garbatym nosom".

Kibole z Rzeszowa przedstawieni są w filmie jak stado zdziczałych, agresywnych, nafaszerowanych sterydami zwierząt. Rzucają się na ogrodzenie, wymachują w szale rękami, rzucają kamieniami w policję. Różnica jest taka, że potrafią mówić. Wyzywają się więc od Żydów i ku... (to w Rzeszowie przecież tradycja: Kibice Resovii przed sądem: wyzywanie od Żydów to tradycja "Kibice Resovii przed sądem: wyzywanie od Żydów to tradycja"))

Francuscy reporterzy towarzyszą kibolom Resovii, którzy świętują zwycięstwo (w derbach wygrali 2:1). Jest dużo piwa, są okrzyki, że "Stal to k...wa.", jest nawet typ, który pozdrawia Francuzów wyciągnięta po faszystowsku ręką.

Później jest jeszcze lepiej, tzn. gorzej. Ekipa Francuskiej telewizji umawia się na spotkanie.

- W Rzeszowie mamy spotkanie z trzema chuliganami. Mieli tylko jeden warunek, by członkowie naszej ekipy byli białoskórzy - zapowiada komentator.

Podjeżdżają polonezem. Kominiarki, klubowe biało-czerwone chusty na twarzach.

- Nie chcemy u nas czarnych ani żydowskich piłkarzy. Nie chcemy takiej ekipy jak u was we Francji - mówią kibice Resovii. Po czym opowiadają o tym, że bija się kilka razy na tydzień z chuliganami z ekipy przeciwnej.

- Tutaj walka tak naprawdę trwa 24-godziny na dobę. Osiedla są podzielone, każdy strzeże swojego terytorium a wychodząc z domu trzeba liczyć się z walką - mówi typ w ciemnych okularach.

Na dokumencie widać wiele twarzy stadionowych bandytów. Mamy nadzieję, że policja przyjrzy się im dokładnie.