Kickboxing. Iwona Nieroda mistrzynią świata formuły low kick

Iwona startując w kategorii do 56. kg jechała do Skopji z cichą nadzieją na podium. Forma 21-letniej zawodniczki pozwalała mieć nadzieje na medal, także ten z najszlachetniejszego kruszcu.

Złoto do kompletu
Przed zawodami w Macedonii Iwona miała już na koncie dwa medale (tegoroczne) wywalczone na międzynarodowej arenie. Nieroda jest srebrną i brązową medalistką Pucharu Świata. Aby zestaw był kompletny wychowanka Diamentu postarała się o super wynik w najważniejszej imprezie roku.

- To najbardziej prestiżowe zawody, w jakich Iwona startowała w swojej karierze - podkreśla Jerzy Pilarz, klubowy (Diament Pstrągowa) trener Iwony.

Warto wspomnieć o tym, że Iwona w Macedonii startowała w stosunkowo świeżej dla siebie formule low kick. Co prawda już rok temu wygrywała krajowe zawody w tej formule, ale jej dotychczasowy największy sukces z mistrzostw Europy seniorek (listopad 2010) wywalczyła w formule full contact. Czym się różnią te dwie formuły? w low kick można zadawać ciosy po nogach.

- To ostrzejsza wersja kickboxingu. Iwona miała komfort, bo w Polsce jest najlepszą zawodniczką w tych dwóch formułach oraz w K-1 - dodaje Pilarz. W MŚ formuły full contact powalczy za miesiąc w Irlandii, a z rywalizacji w K-1 musiała zrezygnować ze względu na to, że zawody low kick i K-1 odbywały się w Macedonii jednocześnie.

Zaczęła od ćwierćfinału
Nasza zawodniczka w mistrzostwach rozpoczęła rywalizację od ćwierćfinału, w którym mierzyła się z Rosjanką Anzhelą Takhirovą. Wygrała przed czasem.

- Zakończyła efektownym trafieniem nogą w głowę rywali. To był dobry znak, zacząłem coraz mocniej wierzyć w to, że może wygrać cały turniej- tłumaczy Pilarz.

W półfinale już nie bez kłopotów zwyciężyła Nadiyę Khayenok z Ukrainy. Sędziowski werdykt 2:1 oznaczał dla Iwony wejście do finału, w którym zmierzyć się miała z Hiszpanką Melanią Sorroche. Do pojedynku nie doszło. Rywalka nie przystąpiła do walki i walkowerem zwyciężyła Nieroda.

- To bardzo szczęśliwe wydarzenie dla Iwony, ale także dla całego naszego środowiska. Jest to także największy sukces w historii klubu z Pstrągowej - zakończył Pilarz.