Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy można krzyczeć do dziecka

al/Ula Sobol
- Dzieci uczą się różnych zachowań przez naśladownictwo - podkreśla Dorota Pobłocka, psycholog z Ośrodka Wczesnej Interwencji przy ul. Emilii Plater 7 w Rzeszowie.
- Dzieci uczą się różnych zachowań przez naśladownictwo - podkreśla Dorota Pobłocka, psycholog z Ośrodka Wczesnej Interwencji przy ul. Emilii Plater 7 w Rzeszowie. Krzysztof Łokaj
O krzyku i wychowywaniu dzieci w rozmowie z DOROTĄ POBŁOCKĄ, psychologiem z Ośrodka Wczesnej Interwencji w Rzeszowie

Psycholog poleca książki: A. Faber, E. Mazlish "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" i "Rodzeństwo bez rywalizacji".

- Dlaczego krzyczymy?

- Krzyk jest jednym ze sposobów wyrażenia emocji. Zarówno tych bardziej przyjemnych, bo możemy krzyczeć z radości, jak i mniej przyjemnych, takich jak złość czy strach.

<- Kiedy nakrzyczymy na dziecko, mamy wyrzuty sumienia. Czy nie powinniśmy krzyczeć na dzieci?

- Nie do końca tak jest. Na pewno nie powinniśmy krzyczeć na dziecko, jeśli jego zachowanie jest dla nas tylko pretekstem do rozładowania nagromadzonych wcześniej emocji związanych np. ze stresem w pracy. Często rodzice nieświadomie rozładowują swoje frustracje na bezbronnym dziecku, którego przewinienie niekoniecznie wymaga tak ostrej reakcji. Nie krzyczmy na dziecko w sytuacji, kiedy zrobiło cos nienaumyślnie, np. wylało kompot na nowy obrus lub przewróciło się na rowerze i zrobiło dziurę w nowych spodniach. Całkiem odmienną sytuacją jest, gdy dziecko rzeczywiście intencjonalnie zachowało się w sposób nieakceptowalny przez rodzica i tym samym wywołało u niego złość.

- I co wtedy robić?

- Rodzic, tak jak każdy człowiek, ma prawo do wyrażenia tych emocji, np. poprzez podniesienie głosu i stanowcze wyrażenie swojego zdania. Jednak to, co wykrzyczy w emocjach, powinno już być przez niego kontrolowane.

- Monitorowane emocje?

- Dobrze jest nazwać emocję, jaką odczuwamy, np., "ale jestem zła", "ale się zdenerwowałam". Uczymy tym samym dzieci identyfikacji różnych uczuć. Następnie powinniśmy mówić o konkretnym zachowaniu dziecka. Nie generalizować i nie używać epitetów. Zamiast powiedzieć: "Ale z ciebie brudas, nigdy nie sprzątasz swojego pokoju", lepiej stwierdzić: "Strasznie jestem zła, że twój pokój po raz kolejny jest nie posprzątany". Ta druga wypowiedź ocenia zachowanie, a nie osobę. Jak się domyślamy, zachowanie łatwiej jest zmienić. Dajemy tym samym dziecku możliwość poprawy. Natomiast określając dziecko negatywnie, obniżamy poczucie jego wartości i zmniejszamy motywacje do zmiany.

- Po raz piąty proszę, aby posprzątało zabawki, po raz siódmy, aby umyło zęby. Jak mówić do dziecka, aby nas słuchało?

- Na taki komfort rodzice muszą sobie zapracować. To najpierw oni muszą słuchać dziecka. Dostrzegać jego emocje i potrzeby. Wspólnie spędzać czas, interesować się tym, co dzieje się w życiu dziecka. Jeśli rodzice wypracują taką pozytywną relację, stworzą solidny fundament do obustronnego dialogu i wzajemnego słuchania.

- A co robić, aby dziecko do nas nie krzyczało?

- Sami musimy też nie krzyczeć do dziecka. Dzieci uczą się różnych zachowań przez naśladownictwo. Jeśli pomimo naszych starań, dziecko krzyczy, należy otwarcie wyrażać swój stosunek do takiego zachowania i kontynuować dalszą rozmowę, kiedy emocje już opadną.

- Czy warto ukrywać przed dzieckiem rodzicielskie kłótnie, krzyki i sprzeczki?

- Pytanie jest raczej, czy się da ukryć? Kłótnie i sprzeczki raczej nie są planowane i po prostu przydarzają się. Nawet, jeśli rodzice powstrzymają się od dalszej wymiany zdań, to i tak dziecko wyczuje negatywne napięcie panujące między rodzicami. Istotne jest jednak to, że jeżeli sprzeczki dzieją się na oczach dzieci, to również rodzice nie powinni skrywać się z przeprosinami. Dzieci uczą się, że w relacjach z drugą osobą zdarzają się konflikty, po których jednak następuje wzajemne pogodzenie się i życie toczy się dalej codziennym rytmem.

- A co robić, gdy dzieci się kłócą?

- Wszystko zależy od ich wieku i dojrzałości. Rodzice przede wszystkim powinni zachęcać dzieci do samodzielnego rozwiązania konfliktu. Interweniujemy, jeśli dzieci nie potrafią wypracować wspólnego kompromisu lub któraś ze stron jest bardziej pokrzywdzona.

- Co zamiast krzyku?

- Ważne jest, aby uczyć dzieci rozpoznawać emocje i wyrażać w postaci komunikatów słownych lub w inny, konstruktywny sposób. Poprzez narysowanie swojej złości, podarcie nie potrzebnej kartki czy wykonanie jakiejś aktywności fizycznej, np bieganie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24