Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiełbasa ze świadectwem

RYSZARD WAŻNY
Zakłady mięsne, które do maja przyszłego roku (lub do 2007 r.) nie zdążą dostosować produkcji do norm unijnych, mogą przestać istnieć. W woj. podkarpackim grozi to około 60 rzemieślniczym firmom.

Zakłady mięsne z grupy B1 muszą uzyskać certyfikat do maja 2004 r., z grupy B2 - do 2007 r. Podobne dokumenty - do 2006 r. - muszą mieć zakłady mleczarskie oraz rolnicy specjalizujący się w produkcji mleka.

W woj. podkarpackim są 182 zakłady mięsne, w większości (98) rzemieślnicze. Przetwarzających mięso wieprzowe i wołowe na skalę przemysłową jest 55 oraz 6 drobiowych.
- 10 zakładów mięsnych, jeden drobiowy i jeden rybny, z tzw. grupy A, już posiada uprawnienia eksportowe do krajów Unii Europejskiej, więc one nie muszą starać się o certyfikaty - wyjaśnia Józef Urbanik, wojewódzki inspektor weterynaryjny do spraw higieny. - Firmy mające tzw. kategorię B1 muszą uzyskać certyfikat do maja przyszłego roku, a z kategorii B2, które mają zgodę na okres przejściowy - do 2007 r. Większość z nich ma rozpisane harmonogramy prac: co i do kiedy trzeba zrobić, żeby zdobyć unijny certyfikat.

Nie każdy będzie eksporterem

Nie wszystkie zakłady, mimo dotrzymania norm, będą eksportować wyroby na rynki unijne. Na nich będą sprzedawać tylko duże firmy, typu przemysłowego, natomiast rzemieślnicze handlować będą przetworami w kraju. Ale też dla nich wymagania (głównie techniczne) są nieco bardziej liberalne, oczywiście z wyjątkiem sanitarno-higienicznych.
- O certyfikaty starają się wszystkie zakłady, ale jest obawa, że około 60 firm rzemieślniczych, które zaliczono do kategorii C, może mieć kłopoty z dostosowaniem się do norm unijnych - mówi J. Urbanik. - Sprawa nie jest przesądzona, niektóre mogą znaleźć siły i środki na dostosowanie się do norm, ale niektórym grozi zniknięcie z rynku po naszym przystąpieniu do UE.

Koszty zdobycia certyfikatu

Czy długie jest i kosztowne zdobywanie przez zakład certyfikatu? - zależy od stanu technicznego, sanitarnego, od jakości urządzeń, kwalifikacji pracowników, itp.
- Sama procedura uzyskania certyfikatu nie jest ani długa, ani kosztowna. Wystarczy zgłosić specjalnej komisji, za pośrednictwem powiatowego inspektora weterynarii, że spełnia się normy i jest się gotowym do poddania się kontroli - mówi Mieczysław Miazga właściciel zakładu mięsnego Smak Eko z Górna. - Kosztowne jest natomiast takie przygotowanie zakładu, by odpowiadał unijnym normom. Chcąc uzyskać certyfikat eksportowy, rozbudowujemy i modernizujemy zakład, co pochłonie około 7-8 mln zł. Mam nadzieję, że spełnimy wszystkie wymagania, a komisja dokona odbioru jakościowego przed majem przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24