Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca MPK Rzeszów do pasażerki: niech pani zmieni chłopa!

Bartosz Gubernat
Na jakość obsługi MPK narzekają też rzeszowianie.
Na jakość obsługi MPK narzekają też rzeszowianie. Krystyna Baranowska
Zamiast sprzedać pasażerce bilet, kierowca rzeszowskiego MPK polecił jej, aby popracowała nad swoim życiem erotycznym.

W Lutoryżu kobieta kierująca autobusem firmy "Kudlik" zrobiła pasażerce awanturę, bo ta śmiała zapytać, dlaczego nie doszedł do skutku poprzedni kurs, na który czekała.

Pani Marzena, mieszkanka gminy Boguchwała kilka dni temu chciała dostać się do Rzeszowa na godzinę jedenastą. Ponieważ spieszyła się na ważne spotkanie służbowe, postanowiła, że pojedzie do miasta wcześniejszym autobusem. Na przystanek przyszła kilka minut po godz. 10.

- Autobus miał odjechać o 10.20, ale przez pół godziny się go nie doczekałam. Wsiadłam dopiero do kolejnego, który z resztą jak zwykle przyjechał pięć minut przed czasem. Zapytałam grzecznie panią kierowcę, czy nie wie, dlaczego poprzedni kurs nie doszedł do skutku. Dwa przystanki dalej kobieta zaczęła na mnie wrzeszczeć i zrobiła mi awanturę na cały autobus - mówi pani Marzena.

Niekulturalne zachowanie kierowcy to nie jedyny problem firmy "Kudlik", która liniami 3p, 23p i 33p obsługuje trasę między Boguchwałą a Rzeszowem.

- Autobusy notorycznie się spóźniają, albo odjeżdżają przed czasem, a kierowcy kiedy mają mało pasażerów każą wysiadać, bo wtedy kurs im się nie opłaca - skarży się nasza Czytelniczka.

Na jakość obsługi narzekają też rzeszowianie. W ubiegły czwartek do skandalicznej sytuacji doszło w porannym autobusie linii 17 MPK Rzeszów.

- Położyłam na okienku pieniądze i poprosiłam kierowcę o bilet. Kiedy dojechał do kolejnego przystanku i nie reagował, zapytałam, czy wreszcie mi go sprzeda. Wtedy otworzył okienko i przy wszystkich pasażerach powiedział mi, że jak mam zły humor, to może powinnam zmienić chłopa. Poczułam się, jakby ktoś dał mi w twarz - relacjonuje rzeszowianka.

Marek Filip, dyr. techniczny MPK Rzeszów obiecał nam, że porozmawia ze swoim kierowcą.

- Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca i mogę tylko przeprosić pasażerkę za to zajście - mówi dyrektor.

Bez echa nie pozostanie także awantura w autobusie firmy Kudlik.

- To nie pierwszy przypadek, kiedy pani kierowca zbyt impulsywnie zareagowała na uwagę pasażera. Już z nią rozmawiałem na temat ostatniego zajścia. Jeśli się nie poprawi, nie przedłużę jej umowy o pracę, bo nie mam zamiaru tolerować takiego traktowania pasażerów. Spóźnienia? Wynikają z długich tras i korków w mieście. Ale i w tej kwestii postaramy się poprawić - zapewnił nas dzisiaj Paweł Kudła, właściciel firmy Kudlik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24