Kierowca wyścigowy radzi: każdy powinien poćwiczyć wychodzenie z poślizgu

- W weekend na Podkarpacie ma wrócić zima. Synoptycy zapowiadają trudne warunki na drogach. Jak bezpiecznie prowadzić auto na śliskiej nawierzchni?

- Przede wszystkim kierowca musi pamiętać, że opony zimowe i cały zestaw systemów wspomagających bezpieczeństwo nie zwalniają z rozsądnego myślenia. Auto na ośnieżonej, lub oblodzonej drodze może łatwo stracić przyczepność z podłożem. Jeśli stanie się to przy dużej prędkości, kierowca, który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z poślizgu będzie miał problem z wyratowaniem się z niebezpiecznej sytuacji.

Dlatego przede wszystkim zalecam, aby jeździć wolniej i uważniej oraz zwiększyć odstęp do poprzedzającego samochodu. Pamiętajmy, że droga hamowania na śliskiej nawierzchni jest znacznie dłuższa. Zalecam także, aby poćwiczyć wychodzenie z opresji. Można to zrobić np. na dużym parkingu, które w wielu miejscach po zmroku są puste. Wprowadzając auto w poślizg można zobaczyć, jak się zachowa w razie opresji. To pomoże właściwie zareagować w razie kłopotów na drodze.

- Wielu kierowców przed rozpoczęciem jazdy odśnieża tylko przednią szybę. Czym to grozi?

- Przede wszystkim trzeba pamiętać, że jazda takim autem grozi mandatem. Kierowca zanim wyjedzie na drogę ma obowiązek dokładnie odśnieżyć wszystkie szyby, światła i odsłonić tablice rejestracyjne. Warto to zrobić nie tylko w obawie przed policją, ale przede wszystkim dla własnego bezpieczeństwa. Przecież zasypane boczne szyby utrudniają widoczność w lusterkach zewnętrznych, a jeśli nie obmieciemy tylnej, niczego nie będziemy widzieć w lusterku wstecznym.

Kierowca naraża się na kolizję, bo włączając się do ruchu nie jest w stanie ocenić także, czy główną drogą w jego kierunku nie nadjeżdża inne auto. Nie widząc do tyłu nie będzie mógł także bezpiecznie cofać, np. na parkingu. Z kolei kompletnie zasypane światła sprawiają, że nasze auto jest mniej widoczne dla pozostałych użytkowników drogi.