Kierowcy z Podkarpacia biją rekordy prędkości na miejskich drogach. Policja łapie piratów każdego dnia

Polska Izba Ubezpieczeń zrobiła badanie wśród polskich kierowców. Prawie 40 proc. badanych młodych kierowców uważa przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne. Jeszcze więcej – prawie 60 proc. – nie widzi zagrożenia w przekraczaniu prędkości o 15 km/h. Ponad 60 proc. twierdzi, że można jeździć jednocześnie szybko i bezpiecznie. Tymczasem z danych policji wynika, że najwięcej wypadków powodują 18- 24-letni kierowcy.

- Osoby młode cechuje duża skłonność do brawury. Nie mają one jeszcze odpowiedniego doświadczenia i uważają, że nic złego nie może ich spotkać. Najgorsze jest jednak to, że brakuje im dobrych wzorców, ponieważ w Polsce przepisy drogowe, a zwłaszcza ograniczenia prędkości, łamie większość kierowców. Przepisowa jazda bywa postrzegana jako coś nienaturalnego

- komentuje Monika Chłopik, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.

W 2020 roku podkarpaccy policjanci zatrzymali 3953 prawa jazdy, za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. To o 1292 więcej niż w 2019.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia policjanci z wydziału ruchu drogowego krośnieńskiej komendy kontrolowali prędkość na odcinku drogi krajowej nr 19 w Miejscu Piastowym. Około godz. 19.30 przerwali brawurową jazdę kierującemu osobowym audi, który w terenie zabudowanym pędził z prędkością 165 km/h. Za kierownicą samochodu siedział 19-letni mieszkaniec gminy Miejsce Piastowe. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy oraz ukarali go wysokim mandatem.

O ponad 100 km/h przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym 20-letni kierowca seata. Na ul. Sikorskiego w Rzeszowie jechał z prędkością 184 km/h. 20-latek stracił prawo jazdy. Okazało się, że młody mężczyzna miał je od niespełna roku. W zaledwie kilka miesięcy popełnił tyle wykroczeń, że zgromadził łącznie ponad 20 punktów karnych, przekraczając tym samym ich dopuszczalny limit. na trzy miesiące.

Ulica Sandomierska w Nisku, będąca odcinkiem drogi krajowej nr 77, jest najczęściej zaznaczana przez mieszkańców na krajowej mapie bezpieczeństwa jako zagrożona przekroczeniami prędkości przez kierowców. W listopadzie policjanci zatrzymali do kontroli sportowego mercedesa. 25-letni kierowca pędził z prędkością 144 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Przekroczył dozwoloną prędkość o 94 km/h. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy mieszkańcowi Stalowej Woli i nałożyli na niego mandat karny.

Niechlubnym rekordzistą jest motocyklista, który pędził przez Brzostek. Nadjeżdżający z dużą prędkością motocykl, zauważyli policjanci, którzy na ul. 11 Listopada w Brzostku prowadzili kontrolę drogową. Wskazanie radaru wyniosło 197 km/h!

Podczas jednego z wrześniowych weekendów policjanci jasielskiej drogówki zatrzymali jedenastu kierujących, którzy pozwolili sobie na zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym. Kierujący osobową hondą, 32-letni mieszkaniec powiatu został zatrzymany przez mundurowych do kontroli drogowej na krajowej nr 28, w miejscowości Przysieki. W obszarze zabudowanym pędził z prędkością 159 km/h.

Policjanci z komendy wojewódzkiej wchodzący w skład grupy speed, zatrzymali kierowcę BMW. 23-latek, łańcuckim odcinkiem autostrady A4 jechał z prędkością blisko 250 km/h. Mało tego, jak się okazało mieszkaniec woj. śląskiego prowadził pojazd mając prawie 2 promile alkoholu. Wstępne badanie testerem narkotykowym także dało wynik pozytywny.

W przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym powyżej 50 km/h, policjant obligatoryjnie zatrzymuje kierowcy dokument prawa jazdy. Po przesłaniu go do właściwego starosty zostaje wydana decyzja administracyjna skutkująca zatrzymaniem tego dokumentu za pierwszym razem na 3 miesiące. Ujawnienie sytuacji ponownego kierowania pojazdem w powyższym 3-miesięcznym okresie, oznacza jego wydłużenie do 6 miesięcy. W przypadku kolejnego zatrzymania bez prawa jazdy skutkuje cofnięciem uprawnień.