Ciąża u pani Anny przebiegała książkowo, gdy nagle od lekarzy dowiedziała się, że doszło do zatrucia ciążowego. Wtedy przed czasem na świecie pojawiła się Julia. Dziewczynka urodziła się w 26 tygodniu ciąży. Była maleńka, ważyła zaledwie 660 gramów.
- Tuż po porodzie byłam załamana. Nie miałam pojęcia, z czym wiąże się wcześniactwo - opowiada pani Anna, mama Julci.
Dla rodziców w takim momencie najgorszy jest widok maleńkiego dziecka w inkubatorze i bezsilność, że nic nie można zrobić. Wtedy z pomocą przychodzą specjaliści z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie.
- Wszyscy byli bardzo opiekuńczy. Zostałam dokładnie przebadana zarówno przed, jak i po porodzie. Pomoc neonatologów i położnych była nieoceniona. Nie ma dnia, żebym o tym nie myślała - mówi pani Anna z Dębicy.
Dziś Julia ma 20 miesięcy.
- Pomimo że cały czas jesteśmy pod stałą opieką rehabilitanta, okulisty, kardiologa Julcia dorównuje rówieśnikom. Każdy mówi, że to cud
- cieszy się młoda mama.
Łez wzruszenia nie kryje pani Barbara, kiedy patrzy na bawiącą się dwuletnią córeczkę. Helenka urodziła się w 25 tygodniu ciąży i ważyła 800 gramów. Po porodzie dziecko otrzymało trzy punkty w skali Apgar.
- Była w stanie krytycznym. W dziewiątej dobie życia przeszła operację ze względu na problem z jelitami. Miała wyłonioną stomię - opowiada pani Barbara.
W dalszym ciągu Helenka potrzebuje dużo opieki.
- Jeździmy na rehabilitację, do ortopedy, okulisty czy na wczesne wspomaganie - wymienia mama dziewczynki.
Praca i regularne kontrole przynoszą efekty. Helenka w rozwoju dogania rówieśników.
- Dużo zaczęła mówić, od niedawna chodzi, a nawet zaczęła biegać, choć ma stwierdzone porażenie mózgowe kończyn dolnych - mówi pani Barbara. Ze łzami w oczach dodaje, że córeczka daje jej wiele radości. - Zawsze jest taka serdeczna, uśmiechnięta, pozytywna.
Duma rozpiera także panią Ewę, kiedy opowiada o wnuczce. Dziewczynka jest uczennicą pierwszej klasy szkoły podstawowej. Ma wiele talentów a w dzienniku same szóstki i piątki.
- Oliwka urodziła się w 29 tygodniu ciąży, ważyła 570 gramów i miała 35 cm. Pamiętam, gdy po raz pierwszy włożyłam rękę do inkubatora. Miała dłoń tak malutką jak mój paznokieć - mówi pani Ewa. Jest wdzięczna lekarzom, że uratowali życie jej wnuczki. - Kocham lekarzy z Rzeszowa za to, że pomogli nam w trudnych chwilach.
Z okazji Światowego Dnia Wcześniaka ordynator Kliniki Noworodków z IOM w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie, dr n. med. Małgorzata Stefańska, jak co roku, zorganizowała spotkanie dla dzieci przedwcześnie urodzonych i ich rodziców. Były zabawy i słodki poczęstunek.
- Przyszły dzieci z rocznika 2012 i młodsze - mówi ordynator Stefańska. Każdego roku ona i jej zespół ratuje około 300 wcześniaków z całego województwa. - Nasz oddział jest referencyjny. Oprócz dzieci, które urodziły się w szpitalu przy ul. Szopena, trafiają do nas dzieci z całego województwa - mówi.
Podkreśla, że specjalistom udaje się uratować i doprowadzić do dobrej formy większość wcześniaków.
ZOBACZ TEŻ: W Iowa na świat przyszedł wcześniak ważący zaledwie 368 gramów. To jedno z najmniejszych dzieci żywo urodzonych na świecie
Źródło:
TVN 24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas