Kilkaset mikołajowych paczek z Przemyśla trafiło na Ukrainę

Akcja rozpoczęła się trzy lata temu. Wówczas do przemyskiego biura poselskiego posła Platformy Obywatelskiej Piotra Tomańskiego z prośbą o pomoc zwrócili się członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Mościsk i Kresów Wschodnich. Prosili o wsparcie ich działań na rzecz Polaków z Mościsk. To niewielka miejscowość, leżąca zaledwie kilkanaście km od granicy z Polską. Sporą część jej mieszkańców stanowią Polacy.

- Spotkałem się z przedstawicielami stowarzyszenia. Zastanawialiśmy się, jak ta pomoc miałaby wyglądać. Wtedy powstał pomysł zrobienia paczek mikołajkowych dla dzieci i żywnościowych dla rodzin najbardziej potrzebujących. A nazwa "Kresowy Mikołaj" to pomysł ówczesnych pracowników biura i osób z nami współpracujących - wspomina poseł Tomański.

Każdego roku w przygotowanie akcji włącza się sporo osób, organizacji i firm.

- Corocznie udaje się przygotować 250 - 300 paczek dla dzieci oraz ok. stu paczek żywnościowych. To świadczy o tym, że nasze społeczeństwo chętnie pomaga i dzieli się z potrzebującymi - mówi parlamentarzysta. Podkreśla, że szczególnie wrażliwi na niedolę naszych rodaków zza wschodniej granicy są mieszkańcy Przemyśla i okolicznych miejscowości. Opowiada, że każdego roku do akcji przyłącza się sporo szkół, instytucji i prywatnych osób. Ofiarują książki, zabawki, przybory szkolne, słodycze i owoce.

Dzień przekazania paczek, w niedzielę po mszy w polskim kościele w Mościskach, zawsze jest wielkim wydarzeniem dla tamtejszych Polaków. Przychodzą całymi rodzinami. Jest prawdziwy Święty Mikołaj, który przekazuje paczki przywiezione z Polski. Najmłodsi zawsze odwdzięczają się pięknym przedstawieniem artystycznym. Tak było również w tym roku.

Do potrzebujących rodzin w Mościskach i okolicach paczki żywnościowe są dowożone.

W tym roku akcję wsparli Ziaja Ltd, Caritas Archidiecezji Przemyskiej, SGPO Szeliga, I LO w Przemyślu, przemyscy radni miejscy PO Ewa Sawicka i Wojciech Błachowicz, nauczyciel SOSW nr 2 w Przemyślu Artur Czesak.