Klasa O. Bardzo ciekawie zapowiada się na wiosnę rywalizacja o awans do 4 ligi podkarpackiej. Różnice są bardzo małe, a apetyty spore

Niesamowicie wyrównana czołówka jest w grupie dębickiej. W tej chwili pierwszą drużynę z piątą dzielą zaledwie cztery punkty. Na razie na czele jest spadkowicz z minionego sezonu Lechia Sędziszów Małopolski. Tu jednak nie można mówić, że jest to główny faworyt, bo zaledwie punkt straty ma Smoczanka Mielec, a dwa Radomyślanka Radomyśl Wielki.

Czołówka tabeli:

1. Lechia Sędziszów Małopolski 39 pkt.
2. Smoczanka Mielec 38 pkt.
3. Radomyślanka Radomyśl Wielki 37 pkt.
4. Chemik Pustków 35 pkt.
5. Piast Wolica Piaskowa 35 pkt.

W grupie jarosławskiej lider czyli LKS Skołoszów wypracował sobie zdecydowanie bardziej zdecydowaną przewagę jesienią, bo do rundy wiosennej przystąpi z 10-punktową przewagą nad drugą w tabeli Pogonią-Sokół Lubaczów. Trzeba jednak podkreślić, że drużyna z Lubaczowa ma olbrzymi apetyt na to, by jednak włączyć się do tej walki o awans o 4 ligę. W zimie zespół pojechał na obóz do Hiszpanii, co raczej nie zdarza się często na tym poziomie rozgrywkowym (a wycieczka to raczej nie była).

Czołówka tabeli:

1. LKS Skołoszów 43 pkt.
2. Pogoń-Sokół Lubaczów 33 pkt.
3. 3. Promyk Urzejowice 32 pkt.
4. Santos Piwoda 31 pkt.
5. MKS Radymno 29 pkt.

W grupie krośnieńskiej olbrzymia mobilizacja w Starcie Rymanów, który na półmetku zajmuje pierwsze miejsce z czterema punktami zapasu. Gdyby się udało, byłby to historyczny awans tego zespołu do 4 ligi. Klimat na pewno jest tam obecnie dobry, klub ma nowy stadion, wsparcie lokalnych władz i poważnie myśli o tym, by tego pierwszego miejsca nie oddać. Zimą sprowadzono jeszcze m. in. Bartłomieja Wojtasika z Karpat Krosno, więc apetyty naprawdę są duże. Kto może im przeszkodzić? Wydaje się, że kandydatów jest trzech: Przełom Besko, Czarni Jasło i Cosmos Nowotaniec.

Czołówka tabeli:

1. Start Rymanów 43 pkt.
2. Przełom Besko 39 pkt.
3. Czarni Jasło 38 pkt.
4. Cosmos Nowotaniec 37 pkt.
5. Tempo Nienaszów 30 pkt.

Wielki apetyt na awans ma także lider rzeszowskiej grupy Strug SZiK Tyczyn. Zimą do klubu trafił młody bramkostrzelny napastnik Mateusz Wojtanowski, a także doskonale znany na podkarpackich boiskach obrońca Segrii Syvyj. Na razie jednak Strug nie jest takim zdecydowanym liderem, bo zaledwie dwa punkty straty ma Włókniarz Rakszawa, a z kolei niewiele dalej są też takie zespoły jak KS Zaczernie i rezerwy Stali Rzeszów.

Czołówka tabeli:

1. Strug SZiK Tyczyn 42 pkt.
2. Włókniarz Rakszawa 40 pkt.
3. KS Zaczernie 37 pkt.
4. Stal II Rzeszów 36 pkt.
5. Sokół Sokołów Małopolski 33 pkt.

Niezwykle interesująco zapowiada się też rywalizacja w grupie stalowowolskiej. Tam na czele są dwie drużyny z takim samym dorobkiem! Mowa o Sokole Nisko (czyli spadkowiczu z 4 ligi) i Stali Gorzyce, która ma ogromną ochotę, by pójść wreszcie trochę wyżej po słabszym okresie. Wydaje się również, że wcale ostatniego słowa nie powiedziała też jeszcze Stal Nowa Dęba, która wprawdzie ma już trzy „oczka” straty, ale to nie jest ilość nie do odrobienia.

Czołówka tabeli:

1. Sokół Nisko 34 pkt.
2. Stal Gorzyce 34 pkt.
3. Stal Nowa Dęba 31 pkt.
4. Unia Nowa Sarzyna 27 pkt.
5. Tansdźwig Stale 27 pkt.

Jak więc wyraźnie widać, w każdej grupie nic nie jest przesądzone i to właśnie jest zawsze najlepsze, bo zapowiadają się bardzo ciekawe emocje i być może nawet walka aż do ostatniej kolejki.

Czy tak rzeczywiście będzie w rundzie wiosennej? Wszelkie odpowiedzi poznamy już niebawem.