Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa O Dębica: Start Wola Mielecka lepszy od Błękitnych Ropczyce

pmarkocki
Grzegorz Bierzyński był jednym z głównych autorów zwycięstwa. To po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany.
Grzegorz Bierzyński był jednym z głównych autorów zwycięstwa. To po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił sam poszkodowany. FOT PRZEMYSŁAW CYNKIER
Bezdomni piłkarze Startu znów zdobyli ważne punkty. Zespół, który z konieczności korzysta z gościnności obiektów mieleckiej Stali radzi sobie nadspodziewanie dobrze. Tym razem pokonał spadkowicza Błękitnych Ropczyce.

Wydarzeniem kolejki był gol bramkarza rezerw Stali Mielec we Frysztaku.

Bramka a’la Kuszczak długo będzie się śniła po nocach chyba golkiperom obydwu zespołów.

START WOLA MIELECKA - BŁĘKITNI ROPCZYCE 1-0 (0-0)
BRAMKA: G. Bierzyński (65-karny)

START: Foltak - Muryjas (65. Wcisło), Pancerz, Radoń, Cisło - Siembab (70. A. Pietras), Gozdek, Bańka, Abramowicz - K. Bierzyński (75. Pająk), G. Bierzyński (89. Kowalik).
BŁĘKITNI: D. Kosiba - Róg, Kramarz, Bonowicz, Wolak - B. Wilk, Raś (10. Magdoń), Chmura, Proczek - Paśko, Hajnas.
SĘDZIOWAŁ: Paweł Kantor (Dębica) ŻÓŁTE KARTKI K. Bierzyński, G. Bierzyński - Wolak, Hajnas, Proczek CZERWONA KARTKA Hajnas (Za dwie żółte)

Poziom spotkania nie zachwycił. W meczu na szczycie więcej było walki w środku pola, niecelnych podań i ostrej gry niż futbolowych fajerwerków. Start zdobył bezcenne punkty i coraz poważniej mówi się o IV-ligowych aspiracjach zespołu z Woli Mieleckiej.

W I połowie to goście byli bliżsi strzelenia gola gdy przy dośrodkowaniu bramkarz i obrońca Startu minął się z piłką.

Po przerwie goście sami mogli sobie strzelić bramkę. Wolak źle trafił w piłkę w polu karnym, która omal nie zaskoczyła bramkarza Błękitnych. Mecz się zaostrzył, posypały się kartki.

W 65. minucie padła jedyna bramka. Faulowany w polu karnym Grzegorz Bierzyński sam wymierzył sprawiedliwość. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć na 2-0. Będąc sam na sam z Kosibą nieskutecznie próbował go przelobować.

STRZELEC FRYSZTAK - SMS FKS STAL II MIELEC 1-2 (0-2)
BRAMKI: D. Myśliwiec (60) - Galary (28), J. Radłowski (32)

STRZELEC: Król - Jamróg, D. Myśliwiec, N. Myśliwiec, Czech, Lorenc (68. S. Wnęk), J. Mocek (60. Mocoń), Urban, Sienicki, Witalec (68. Tokarski), Zieliński.
STAL: Galary - D. Wilk, Ryś, Trela, Juras - Łącz, M. Wilk, Rynio (70. Iwanicz) - J. Radłowski, Kusak, B. Krzystyniak.

To był mecz o który na długo zapadnie w pamięci. Gospodarze pałali żądzą rewanżu za środowy mecz Pucharu Polski w którym pierwszy zespół Stali rozgromił ekipę Strzelca 7-1. Z rezerwami również sobie nie poradził, a kluczowa dla rozstrzygnięcia była I połowa.

Bohaterem spotkania został bramkarz Stali Adrian Galary, bynajmniej nie z powodu skutecznych interwencji, a… zdobytej bramki. W 28. minucie wznowił grę dalekim wykopem, a Król źle obmierzył lot piłki i widzowie we Frysztaku oglądali kopię gola, jakiego puścił Tomasz Kuszczak przed mistrzostwami świata w Niemczech w meczu z Kolumbią.

Mielczanie dobili gospodarzy w chwilę później, gdy Jakub Radłowski w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do siatki. II połowa to mozolne próby odrabiania strat. Sygnał dał grający trener Strzelca Daniel Myśliwiec, który zdobył kontaktową bramkę z rzutu wolnego.

Gospodarze atakowali i raz byli bliscy szczęścia, ale zmierzająca do bramki piłka odbiła się tak niefortunnie, ze zmieniła tor lotu. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i zapomnieli o obronie, co kilka razy mogło się również dla nich skończyć utratą bramki.

SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA - KS DZIKOWIEC 2-1 (0-0)
BRAMKI: P. Lorenc (55), Chmielowiec (82) - Krystel (80).

SOKÓŁ: Antos - Terlaga, Urban, Wilk, Frankiewicz, Lorenc (74. Kulig) - Weryński (70. P.Karkut), Hodór, Michałek (80. Cebula), Korab (77. Wróblewski) - Chmielowiec.
KS: Król - Mazurek, Mokrzycki, Zalewski, Siębor - Grądzki (80. Reguła), Grabiec (70. Hopek), Bździkot, Krystel - Serafin (60. Skupiński), Żur (65. Tęcza).
SĘDZIOWALI: Henryk Białek oraz Angelika Rakoczy i Jacek Chmiel. ŻÓŁTE KARTKI: Kulig - Skupiński

Przed przerwą znakomite sytuacje mieli goście, ale fatalnie pudłowali. Druga połowa zaczęła się korzystnie dla Sokołów. Lorenc po centrze z rzutu rożnego umieścił piłkę w siatce. W 80. minucie piłkarze z Dzikowca doprowadzili do wyrównania. Goście wznawiali grę z rzutu z autu. Piłka trafiła do Krystela, który uderzeniem z 16. metrów pokonał Antosa.

Właściwie na podziale punktów powinno się skończyć. Wygraną Sokołom zapewnił bramkarz gości Król, który zamiast wybijać piłkę wziął się za rozgrywanie piłki. Przegrał pojedynek z Chmielowcem, stracił piłkę, a napastnik gospodarzy nie miał problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce.

- Możemy mieć pretensje do siebie, głównie o niewykorzystane sytuacje, których sporo mieliśmy w pierwszej połowie - powiedział Andrzej Szczęch, trener KS Dzikowiec.

POZOSTAŁE WYNIKI:
Jutrzenka Ławnica - Pogórze Wielopole Skrzyńskie 0-3 (0-3)
Orzech (2), Wojnarowski (20), Śledziona (45)

Piast Wadowice Górne - Czarnovia Czarna 0-2
Falarz, Szerszeń

Ikarus Tuszów Narodowy - Kaskada Kamionka 6-3 (1-3)
Gruszka (37), Witkowski 2 (55, 90), Hyjek (67), Maziarz (73), Wójciak (85-karny) - Świątek 2 (12, 27), Zaborniak (20)

Raniżovia Raniżów - Igloopol Dębica 0-4 (0-2)
Pisarek 2 (12 i 23), Więcek 2 (52 i 68)

Chemik Pustków - Wisłok Wiśniowa 2-1 (1-0)
Janeczko (36), Kura (67) - Darłak (90)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24