Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasycy rocka: Guns N' Roses - buntownicy z Lafayette

Grażyna Woźniak
Mur obojętności wokół Guns N' Roses runął w 1987 roku, wraz z pojawieniem się ich pierwszego albumu "Appetite For Destruction”.
Mur obojętności wokół Guns N' Roses runął w 1987 roku, wraz z pojawieniem się ich pierwszego albumu "Appetite For Destruction”.
Jeśli za miarę popularności brać pod uwagę ilość wyprodukowanych skandali to z prawnością Guns N' Roses pretendowałby do miana mistrza w tej nietypowej dość materii.

Muzycy z Luizjany - Axl Roses (wokal) i Izzi Stradlin (gitara) początkowo grali pod szyldem Heads Of Amazon, szybko przekształconą na Aids. W 1985 roku, gdy do zespołu dokooptowali Slash (gitara) oraz Duff "Rose" McKagan (gitara basowa) i Steven Adler (perkusja) narodził się Guns N' Roses.

Już pierwsze ich występy w lokalu przy słynnym Sunset Bulevard w Los Angeles były sygnałem, że z pewnością jest to grupa nietuzinkowa. Pijani rockmeni nie zawsze potrafili ustać na własnych nogach. Axl wydawał z siebie bełkotliwe dźwięki przy wtórze byle jakiego, za to głośnego akompaniamentu pijanych w sztok kolegów.

- Były to straszne czasy. Niekiedy dziwiłem się, że jeszcze żyję. Nie oszczędzaliśmy się. Alkohol, narkotyki, seks. Niektórzy z nas handlowali "prochami", żeby mieć forsę na piwo i struny do gitary - wspomina po latach Slash.

Szybko Gunnersi trafili na listy najlepiej zarabiających muzyków świata. Ich koncerty gromadziły tłumy fanów. Trudno więc uwierzyć, że na pierwszy, w 1985 roku zjawiły się zaledwie dwie osoby. Debiutancki, niskonakładowy singiel "Live... Like A Suicide" również spotkał się z chłodnym przyjęciem.

Mur obojętności wokół zespołu runął w 1987 roku, wraz z pojawieniem się ich pierwszego albumu "Appetite For Destruction". Obsceniczne rysunki zdobiące płytową okładkę zahamowały na krótko jej rozpowszechnianie. Po cenzorskich zmianach krążek trafił wreszcie na sklepowe półki, zyskując niespodziewanie dobre cenzurki zarówno krytyki, jak i fanów.

Kolejne propozycje "burzycieli z Luizjany" ugruntowały z trudem zdobywane pozycje w czołówce najlepszych. Ostre, żywiołowe brzmienie, ekscentryczny styl bycia, wreszcie niebagatelne teksty stały się wizytówką pokolenia młodych.

W ich utworach było wiele frustracji i niepokojów. Śpiewali, więc o narkotykowych uzależnieniach ("Mr. Brownstone"), o rozpaczliwym poszukiwaniu miłości, czy osamotnieniu w bezimiennym tłumie wielkiego miasta ("Welcome To The Jungle"). Nowa wersja dylanowskiego przeboju "Knockin On Heaven' Door" szybko stała się hymnem nowej generacji nastolatków.

Amerykańskie i europejskie trasy koncertowe ekscentrycznego kwintetu stały się niepowtarzalne. A to za sprawą towarzyszącym ich rozróbom, w których uczestniczyli również krewcy muzycy. W 1988 roku dwóch fanów grupy zginęło w czasie rozruchów podczas festiwalu Monsters Of Rock w Castle Donington w Anglii.

Trzy lata później w trakcie koncertu w St. Louis poturbowanych zostało 11 fanów Axla i jego grupy. Nie bez powodu, więc krytycy okrzyknęli ich najbardziej niebezpieczną kapelą świata.

Dwuletnia, światowa trasa, z początku lat dziewięćdziesiątych stała się ugruntowaniem sukcesu. Amerykański kwintet zdobył sobie miano godnych następców Roliing Stones. Nieoczekiwanie szaleni i szokujący muzycy przeobrazili się w nieomal statecznych obywateli. Żywiołowy i nieobliczalny Axl pożegnał się z narkotykami.

- Już wiem, że muzyka i narkotyki nie mogą iść w parze. Przestałem się kokainować. Kokaina źle wpływa na moje struny głosowe - stwierdził.

Z równym zaskoczeniem przyjęto wypowiedź Slasha.

- Dzisiaj na koncerty przychodzi po 60 tysięcy widzów. Płacą duże pieniądze za przyjemność posłuchania. Nie można ich zawieść. Trzeba zachować powagę. Podchodzić profesjonalnie do zawodu - oświadczył niedawny jeszcze mistrz rozlicznych skandali i afer.

Muzycy skupili się na podtrzymania wizerunku najlepszych. Tylko, że nieoczekiwanie ich skład uszczuplił się o samego Slasha. Zastępuje go czasowo Steve Jones z Sex Pistols. Gunnersowski gitarzysta, z ciągle wetkniętym w usta papierosem rozpoczął solową karierę.

W 2002 roku w plebiscycie ogłoszonym przez "Total Guitar" na 100 najlepszych gitarzystów, Slash zajął czwarte miejsce. Wyprzedzili go Jimi Hendrix, Jimi Page i Eric Clapton.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24