Karolina Głodowska: Pełno było emocji w meczu z GKS-em. Nie brakowało też zwrotów akcji. Najważniejsze jest jednak to, że Resovia po raz pierwszy w tym sezonie wygrała trzecie ligowe spotkanie z rzędu.
Klemen Cebulj: Tak. Ten mecz był dla nas bardzo ważny. Trzecie zwycięstwo z rzędu i kolejne trzy bardzo cenne punkty do ligowej tabeli. To wyjątkowo budujące i dające nam motywację do jeszcze cięższej pracy. Myślę, że zmiana trenera odegrała w tym wszystkim kluczową rolę, a my jako zespół zareagowaliśmy najlepiej jak mogliśmy. Cieszę się, że nasza gra i boiskowa dyspozycja zmieniła się praktycznie od razu po tym, jak Marcelo Mendez do nas przyjechał. Wierzę, że prezentowany przez nas poziom będzie coraz bardziej zadowalający. Wierzę też w podejmowane przez władze działania. To dobry wybór, bo potrzebowaliśmy nowych bodźców, a trener Mendez jest specjalistą z temperamentem, bardzo pozytywnym i skupiony na celu.
Po porażce z Katowicami w pierwszej rundzie motywacji wam nie brakowało?
Przegraliśmy z katowiczanami pierwsze spotkanie i był to dla nas zimny prysznic. Dzisiaj przyjechali do Rzeszowa w niepełnym składzie i z kłopotami, ale wiedzieliśmy, że nie możemy nawet na chwilę stracić czujności. Utrzymaliśmy naszą koncentrację, może nie we wszystkich momentach, ale w tych najważniejszych nie zawiedliśmy i to zrobiło różnicę.
Rozmawialiście z trenerem Mendezem o tym, co było i jak wygląda wasza gra od początku sezonu czy skupiliście się na przyszłości?
Rozmawialiśmy o kluczowych elementach gry dla naszego zespołu. Mowa tu na przykład o regularnej zagrywce, która jest naszą mocną bronią i może decydować o przebiegu wielu spotkań, jeśli ją dopracujemy. Chcemy też eliminować błędy oraz pracować nad grą w przyjęciu i systemem łączącym blok z obroną. Ustabilizowanie naszej dyspozycji pozwoli nam na spokojne docieranie się przy jednoczesnej poprawie gry z rywalami, a to w fazie play-off będzie mieć ogromne znaczenie.
Paweł Woicki powiedział kiedyś, że potrzebujecie wygranych po trudnych meczach. Ten z GKS-em taki był. Wygraliście seta na przewagi, nie zabrakło wam zimnej krwi...
Z pewnością tak jest. Potrzebujemy wygranych po spotkaniach, w których nie wszystko idzie po naszej myśli. Walka z rywalem, ale i ze swoimi słabościami sprawia, że rośniemy mentalnie i budujemy silną psychikę, która w takich końcówkach jest niezbędna, jeśli myśli się o grze o najwyższe cele.
Trudno trenować, gdy nie wiadomo, z kim za kilka dni zagracie? Początkowo mieliście zagrać w piątek z Radomiem, ale ze względu na zakażenia koronawirusem mecz może zostać przełożony (wywiad był przeprowadzany przed decyzją PLS o przełożeniu meczu - przyp. red.).
Musimy teraz skupiać się przede wszystkim na sobie i na tym, co chcemy poprawiać na treningach. Działamy krok po kroku. Na pewno wygodniej byłoby wiedzieć, z kim będziemy walczyć w najbliższym spotkaniu, ale takie okoliczności dotyczą wszystkich.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu