Klub kibica Developresu Rzeszów rośnie w siłę. Są na każdym meczu swojej drużyny [ZDJĘCIA]

Siatkarki Developresu nie muszą się czuć osamotnione, nawet gdy grają na północy Polski. Klub Kibica Developresu ich nie opuszcza i podąża za nimi wszędzie.

- Byliśmy w Bydgoszczy i nawet w Policach, gdy dwa lata temu dziewczyny zdobywały brąz we Wrocławiu, też tam byliśmy. Mamy stałą grupę, która podróżuje za zespołem po całej Polsce. Firma Marcel, która jest jednym ze sponsorów klubu, zapewnia nam transport, by dziewczyny czuły, że mają wsparcie - mówi Krzysztof Chorzępa, który rzeszowskim siatkarkom kibicuje od zawsze, a od kiedy te awansowały do ekstraklasy działa w klubie kibica. - Na szczęście mecz z Chemikiem był w sobotę. Gorzej jest, kiedy spotkania odbywają się w środku tygodnia lub w niedzielę późnym wieczorem, bo trzeba sobie załatwić wolne w pracy. Na pewno, gdyby wszystkie mecze odbywały się w sobotę wieczorem ludzi, byłoby jeszcze więcej. Kiedyś na mecz Bielskiem miały przyjechać do Rzeszowa dwa autobusy uczniów z Gorlic, ale mecz przeniesiono na poniedziałek na godzinę 20.30 i zrezygnowali. Godziny dyktuje telewizja i trzeba się dostosować, my to rozumiemy, klub dzięki temu ma korzyści finansowe.

Wzrost frekwencji nie umknął uwadze siatkarek

- To, co jest w tym sezonie, jest niesamowite - mówi Helene Rousseaux. - Jestem pod dużym wrażeniem frekwencji na trybunach. W tym roku z meczu na mecz przychodzi coraz więcej ludzi - dodaje Katarzyna Żabińska. - Czujemy ogromne wsparcie z trybun i to bardzo nam pomaga. A Klub Kibica? Jeździ z nami również na wszystkie, nawet najdalsze, wyjazdy i jest z nami na dobre i złe. Doceniamy ich poświecenie i dziękujemy za ogromne wsparcie i miłe słowa - mówi z wdzięcznością nasza środkowa.

- Obecnie jest nas ponad pięćdziesiąt osób, to grupa, która jest na każdym meczu u siebie, w tym jest tak zwana grupa wyjazdowa - mówi Krzysztof, który dba,o to, by wyjazdy były dobrze zorganizowane i bezpieczne. - Na wyjazdy jeździe zazwyczaj 21 osób, bo tyle pomieści bus. Wszystko jest dobrze, bo dobrze układa się nam współpraca z klubem. Dzięki temu mamy transport, bębny, flagi i koszulki. To wszystko sprawia, że godnie reprezentujemy nasz klub na wyjazdach.

Pan Krzysztof ma 56 lat, w podobnym wieku jest większość jego przyjaciół w Klubie Kibica siatkarek z Rzeszowa, ale jak sam zaznacza, powoli zaczyna się to zmieniać.

Klub kibica coraz młodszy

- Śmialiśmy się, że nasza grupa wygląda jak geriatria, ale z czasem przyszło trochę młodych, szczególnie w ostatnim czasie i ta średnia wieku zeszła w dół - mówi Chorzępa.

Rozpiętość wiekowa w klubie jest ogromna. Od dzieci, aż najstarszych. - Wspomaga nas m.in. pan Leon z Dębicy, który ma 82 lata. Nie zawsze może być na meczu, czasem zdrowie mu nie pozwala, ale w poprzednim sezonie był chyba na wszystkich meczach - dodaje nasz rozmówca. - Ten sezon jest chyba dla nas najlepszy, bo doszło dziesięć osób. Liczę, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze więcej. Developres staje się coraz bardziej popularny, wystarczy popatrzeć, ile ludzi przychodzi na mecze. Mało jest klubów w tej lidze, żeby mieli oddanych kibiców. Każdy chwali ŁKS, ale to są bardziej piłkarscy kibice, gdy pokrywają się godziny spotkań piłkarzy i siatkarek ŁKS-u, to widać. Budowlani mają fajną grupę prawdziwie siatkarskich kibiców, Legionovia też, jeżdżą wszędzie. Coś się popsuło we Wrocławiu i Ostrowcu Świętokrzyskim, słabiej jest też z Policami. My jednak robimy swoje i nie zostawimy naszych siatkarek.

NOWINY - Stadion - Krzysztof Chorzępa - szef Klubu Kibica KS Developres

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT: