Resoviacy przegrywali z mocną ekipą z Belo Horizonte w tie-breaku już 11:14, ale w świetnym stylu wrócili do gry i utarli nosa faworytowi.
Emocje i... czyściec
- Emocje, emocje, jeszcze raz emocje. Był to mecz pełen emocji, momentami stał na bardzo wysokim poziomie. Było dużo siatkarskich wymian, czyli tego, czego oczekują kibice. Mimo straconej szansy wygrania meczu 3:1 i fatalnie rozpoczętej piątej partii, odbudowaliśmy się, zachowaliśmy dużo zimnej krwi, byliśmy konsekwentni i to my zakończyliśmy mecz z przytupem, oceniał Marcin Możdżonek, kapitan resoviaków, którzy wyzwolili się z więzów niemocy.
- Mogliśmy wygrać w czterech setach, bo prowadziliśmy w czwartym 23:20 i mieliśmy swoje szanse, ale trochę zacięliśmy się w ataku. Cieszymy się, że udało się wyszarpać tego piątego seta i wygrać - dodaje nasz atakujący Damian Schulz.
- Traktujemy ten turniej, jako swojego rodzaju czyściec, przez który chcemy przejść, by w następną kolejkę ligową wejść jako odnowiona Asseco Resovia - podkreśla „Możdżon”.
Utrzymać poziom!
Resovia po raz pierwszy w tym sezonie wygrała na Podpromiu i to z takim utytułowanym rywalem. To też powód do tego, aby jeszcze bardziej poprawić sobie humor. - Na pewno po tym zwycięstwie droga do półfinału jest dla nas bardziej otwarta, ale nie popadałbym w huraoptymizm. Nasza gra nie układa się najlepiej i w środowym spotkaniu przede wszystkim będziemy chcieli utrzymać ten poziom siatkarski, jaki prezentowaliśmy w meczu z Sadą, bo jesteśmy przytłoczeni, zmęczeni już całą sytuacją, jaka dzieje się z naszą grą - twierdzi Możdżonek.
- W lidze jesteśmy w delikatnym dołku, dlatego mecze podczas klubowych mistrzostw świata są nam bardzo potrzebne, aby się odbudować i zacząć prezentować siatkówkę, którą potrafimy grać, bo każdy z nas jest solidnym graczem - dodaje Schulz. - Z zespołem z Iranu postaramy się zagrać, tak jak z Brazylijczykami, a może i lepiej; postaramy się wygrać.
Otwarta furtka
- Odczuwamy dużą satysfakcję. Udało się zwyciężyć i postawić pierwszy krok, otworzyć sobie furtkę, aby móc znaleźć się w kolejnej fazie turnieju. Teraz musimy popracować, aby z tej furtki skorzytać - mówi Mateusz Mika. - Nie patrzymy jednak na pojedynek z zespołem z Iranu w tych kategoriach, że jesteśmy jego faworytem, bo niejednokrotnie w tym roku byliśmy nim i kończyło się to tak zwanymi niespodziankami. Trzeba wyjść i zagrać jak najlepiej. Być może pierwszy mecz irańskich siatkarzy z Trentino Volley był jakimś wypadkiem przy pracy i dlatego gra toczyła się w nim do jednej bramki. Zagramy oczywiście o zwycięstwo- zapewnia „Mikuś” zapraszając kibiców, którzy spisywali się w poniedziałek na 102.
Dzisiejsze spotkania niosą ze sobą jeszcze większy ładunek emocji. Zła na siebie Sada Cruzeiro musi wygrać z Trentino Volley, bo inaczej może pożegnać się z marzeniami o walce o medale. Ekipa trenera Marcelo Mendeza rzuci na szalę wszystko, co potrafi, by ograć faworyzowanych Włochów. Asseco Resovia ma zrobić swoje, czyli pokonać Persów, którzy nie przyjechali do Polski w najmocniejszym składzie, ale są bardzo groźni, najlepiej za 3 punkty.
Dziś grają:
Trentino - Sada Cruzeiro (17.30);
Asseco Resovia - Khatam Ardakan (20.30);
Czwartek: Trentino - Asseco Resovia (17.30);
Khatam Ardakan - Sada Cruzeiro (20.30).
Damian Schulz z Asseco Resovii po wygranym meczu z ekipą Sada Cruzeiro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?