Kluby z Rosji ukarane walkowerami. Developres Rzeszów czeka na Vakifbank Stambuł

Rosyjska siatkówka na długo zapamięta datę 1 marca 2022 roku. To tego dnia najpierw rano Światowa Federacja Siatkówki (FIVB) najpierw odebrała Moskwie mistrzostwa świata, a kilka godzin później Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) wykluczyła ze swoich rozgrywek wszystkie kluby i siatkarzy z Rosji.

FIVB jeszcze nie podjęła decyzji, gdzie będą rozegrane mistrzostwa świata.

CEV nie miał tyle czasu na podjęcie decyzji w sprawie dalszych losów rozgrywek m.in. Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń, bo ćwierćfinały rozpoczynają się już w najbliższy wtorek. W najlepszej ósemce siatkarzy było dwie drużyny z Rosji, a w najlepszej ósemce siatkarek trzy.

Pojawiły się propozycje, żeby rosyjskie kluby zastąpić kolejnymi, najlepszymi w fazie grupowej zespołami. Wówczas do gry o główne trofeum wróciłby m.in. Chemik Police. Klub mistrza Polski już kilka dni temu wysłał do europejskiej centrali pismo, w którym zdeklarował chęć udziału w ćwierćfinale, jeśli tylko taka okazja się nadarzy. Był też pomysł na rozegranie jednego turnieju z udziałem pięciu zespołów.

Wczorajszym komunikatem CEV ostatecznie uciął wszelkie spekulacje na ten temat. Na kluby z Rosji nałożono walkowery, a to oznacza, że zamiast czterech ćwierćfinałów, zarówno w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, jak i Mistrzów odbędą się tylko po dwa. U panów bez gry do półfinału awansują Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle i Sir Sicoma Monini Perugia, które miały się mierzyć odpowiednio z Dynamem Moskwa i Zenitem St. Petersburg. Włosi w półfinale zagrają z wygranym z pary Trentino Itas i Berlin RV, a kędzierzynianie czekają na lepszego w rywalizacji pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Cucine Lube Civitanova.

Zdecydowanie dziwniej wygląda sytuacja u kobiet. W ćwierćfinale miały się spotkać dwie rosyjskie drużyny Dynamo Moskwa i Dynamo Kazań, zaś rywalem Lokomotiwu Kaliningrad miał zostać Fenerbahce Stambuł. Turecki zespół przejdzie zatem do półfinału bez gry, a w nim spotka się z wygranym w parze Developres Rzeszów - Vakifbank Stambuł. Drugiego półfinału nie będzie, a lepszy w parze Vero Volley Monza - Imocno Conegliano awansuje bezpośrednio do finału.

Wykluczenie drużyn z Rosji miało też wpływ na obsadę finału w Pucharze CEV mężczyzn. Vero Volley Monza przegrał pierwsze spotkanie z Dynamem Kazań 1:3, ale 2 marca miał się odbyć rewanż w Rosji, do którego oczywiście nie dojdzie, a awans do finału otrzyma Monza.