Kobieta Przedsiębiorcza: praca mnie uskrzydla

Plebiscyt "Kobieta Przedsiębiorcza" to pierwszy konkurs, w którym brała pani udział?

Tak i jestem zaskoczona. Jest mi niesamowicie miło, że zostałam doceniona przez kapitułę. Na pewno da mi jeszcze więcej siły do działania i będę miała jeszcze więcej pomysłów.

Co daje pani szczęście?

Prawdziwe szczęście daje mi na pewno rodzina, która jest dla mnie najważniejsza. Jestem dumna, że mam męża i dwie studiujące córki, dla których wartości wyniesione z domu są nadal ważne. Są one dziewczynami z pasją, kreatywne i starają się, aby to, co robią było dla wszystkich cenne oraz pożyteczne.

20 lat pracuje pani w Młodzieżowym Domu Kultury w Jaśle, 9 lat na stanowisku dyrektora, czym dla pani jest praca?

Nie ukrywam również, że bardzo ważna dla mnie jest praca, która jednocześnie jest moją pasją. Młodzieżowy Dom Kultury jest placówką wychowania pozaszkolnego. Tutaj przychodzą dzieci i młodzież, aby rozwijać swoje pasje i zainteresowania. Praca z nimi mnie uskrzydla i daje pozytywnego "kopa" do działania oraz cały czas inspiruje. To wielkie szczęście, że mogę przybywać z dziećmi i młodzieżą i czerpać od nich tyle entuzjazmu i radości.

W życiu są różne chwile. Raz jest łatwiej, a raz trudniej, co pomaga?

Oczywiście, wsparcie rodziny jest najważniejsze. To ona daje taki optymizm życiowy. Cieszę się i doceniam, że mogę liczyć na to wsparcie od najbliższych.

Najważniejsza dewiza życiowa?

Nie poddawać i pamiętać o tym, że jest się silnym, także być przekonanym, że to, co się robi każdego dnia, ma sens. Mam naprawdę szczęście, że pracuję w domu kultury. Kierowanie placówką, w której cały czas coś się dzieje, w której mogę realizować swoje pomysły i nie zapominać o swoich pasjach. Oczywiście, są też trudniejsze chwile, jak w życiu każdego człowieka, ale o tym się nie pamięta