Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna dyscyplinarka dla prokuratorki w sprawie znęcania nad małą Leną

Anna Janik
Nie jedna, ale dwie prokuratorki, które umorzyły sprawy dotyczące znęcania się nad małą Lenką mają wszczęte postępowania dyscyplinarne.

Przypomnijmy, że chodzi o sprawę maltretowania 1,5-rocznej wówczas Lenki, siostry zabitego półrocznego Maksa. O to zabójstwo jest podejrzany konkubent matki dzieci, a do tragedii doszło na rzeszowskim os. Projektant. Śledczy jeszcze przed śmiercią chłopca badali te sprawę, ale ją umorzyli nie dopatrując się używania wobec Leny przemocy.

Początkowo postępowanie dyscyplinarne miało zostać wszczęte tylko w stosunku do jednej prokurator. Błąd prokuratorki dostrzegł rzecznik dyscyplinarny, który na polecenie ministra Zbigniewa Ziobro prowadził postępowania wyjaśniające w tej sprawie.

W przypadku drugiej, rzecznik nie znalazł podstaw do wszczęcia takiego postępowania i sprawę umorzył. Decyzja ta została jednak zaskarżona, co poskutkowało wszczęciem dwóch postępowań dyscyplinarnych. Jedna sprawa trafiła do rzecznika dyscyplinarnego z Lublina, a druga z Katowic.

„Dyscyplinarki” mają związek ze śledztwem, które toczyło się w rzeszowskiej prokuraturze w 2016 r. 1,5-roczna wówczas Lena trafiła do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie ze złamanymi podudziami obu nóżek.

Matka dziewczynki twierdziła, że spadła z huśtawki, ale opiekujący się nią lekarze podkreślali, że obrażenia wskazują bardziej na pobicie niż na nieszczęśliwy wypadek i zawiadomili prokuraturę. Śledztwo ostatecznie zostało umorzone. Rok po tych zdarzeniach zmarł Maks.

– Rzeszowscy prokuratorzy dopuścili się oczywistych i rażących uchybień w zakresie gromadzenia materiału dowodowego. W konsekwencji doprowadziło to do wadliwego zakończenia postępowań poprzez wydanie decyzji o ich umorzeniu – mówiła prok. Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej. – Rzeszowscy prokuratorzy prowadzili postępowania pobieżnie i bez jakiejkolwiek głębszej analizy - informowała media.

Zarówno konkubent matki, jak i ona sama usłyszeli zarzuty. Postępowanie przeciwko nim toczy się w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie.

ZOBACZ TEŻ: W szpitalu w Rzeszowie zmarł 6-miesięczny Maks, który trafił tam z licznymi obrażeniami. Prok. Łukasz Harpula opowiada jak doszło do tragedii

POLECAMY:

To będzie pierwsza stacja paliw na podkarpackim odcinku A4 [ZDJĘCIA]

Jest praca w urzędach w Rzeszowie. Aktualne oferty pracy

TOP 10 najgłupszych zachowań kierowców. Ty też tak robisz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24