Kolejna sprawa wokół kierowców MPK Rzeszów. Wygląda to, jak nagonka [KOMENTARZ]

A to taki kierowca komuś drzwi zatrzasnął przed nosem, a to nie otworzył tych drzwi, a ostatnio nie pozwolił wjechać do autobusu osobie na wózku inwalidzkim. Ja nie twierdzę, że tacy kierowcy się nie zdarzają. Owszem zdarzają się, ale są to, a mówię to z pełną odpowiedzialnością, przypadki sporadyczne. W żaden sposób nie mogą rzutować na wszystkich kierowców MPK.

Niejednokrotnie byłam świadkiem, jak kierowca czekał na pasażera, a ostatnio miła pani kierowca wyszła zza kierownicy i pomogła wsiąść do autobusu starszej pani, która poruszała się o dwóch kulach. Ta młoda dziewczyna praktycznie wniosła staruszkę do pojazdu, a na przystanku, gdzie ta chciała wysiąść po prostu ją wyniosła i postawiła na chodniku. Więc proszę nie robić nagonki na kierowców, tylko uderzyć się też we własną pierś.

Bo to, co mówią kierowcy miejskich autobusów o pasażerach jeży włos na głowie. Obrażanie, przeklinanie, śmiecenie, palenie, a nawet załatwianie potrzeb fizjologicznych w pojazdach też się zdarza. I jeszcze pijani pasażerowie. Oczywiście nie wszyscy tak się zachowują. Więc nie można i w tym przypadku uogólniać. Szanujmy się nawzajem. Po prostu. Kierowcy to też ludzie.

Komentarz powstał w związku m.in. z artykułem: Kierowca MPK Rzeszów nie zabrał inwalidy. Grozi mu utrata pracy

ZOBACZ TEŻ: Inauguracja fontanny multimedialnej w Rzeszowie

POPULARNE NA NOWINY24: