W połowie stycznia informowaliśmy o zamiarze powołania w Przemyślu Parku Kulturowego Starego Miasta. Swoim zasięgiem objąłby on głównie ulice i place Starego Miasta. Uchwała powołująca go do życia regulowałaby różne sprawy dotyczące m.in. wyglądu witryn sklepowych, reklam, ogródków gastronomicznych. Do 28 stycznia mieszkańcy i organizacje społeczne mogli się zapoznać z koncepcją parku i wyrazić swoją opinię.
W środę przedstawiliśmy opinie Przemyskiego Konwentu Miejskiego, który jest zdecydowanie przeciwny utworzeniu parku, gdyż według jego członków "doprowadzi do skansenizacji Śródmieścia", "będzie miał fatalne skutki gospodarcze, będzie też szkodzić rozwojowi miasta w jego wymiarze społecznym i kulturalnym". Otrzymaliśmy w tej sprawie wiele głosów, zdecydowana większość popiera utworzenie parku.
Idea powstania parku kulturowego zaczęła być realizowana dwa lata temu, po wyborach samorządowych. M.in. odbyły się liczne konsultacje, w tym dla mieszkańców konkretnych części miasta. Od początku "twarzą" parku jest Mirosław Majkowski, radny miejski klubu Wspólnie dla Przemyśla.
- Liczby nie kłamią. Wypełniane drogą papierową i elektroniczną ankiety wskazała jednoznacznie, że 88 proc. mieszkańców Przemyśla, którzy wzięli udział w badaniu, chce utworzenia Parku Kulturowego
- twierdzi Majkowski.
Park ma ożywić umierającą od lat przemyską starówkę. Ściągnąć do niej turystów i mieszkańców.
- O fatalnych skutkach dla starówek gdzie powołano parki kulturowe lub w inny sposób uporządkowano przestrzeń miejską, można się przekonać w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Lublinie, Toruniu, Zamościu czy innych miastach - ironizuje Majkowski.
Dlaczego? Wymienione przez niego miasta są przykładem, że warto porządkować stare części, że przynosi to korzyści w wymiarze ekonomicznym.
Koronawirus groźny tylko w pomieszczeniach