Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejni lekarze uciekają z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie. Mają dość dyrektora

Małgorzata Froń
Bernard Waśko jest doktorem nauk medycznych, specjalizacja – pediatria. Dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego jest ponad 10 lat.
Bernard Waśko jest doktorem nauk medycznych, specjalizacja – pediatria. Dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego jest ponad 10 lat. Fot. Krzysztof Łokaj
Trzech neonatologów i jeden ginekolog z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie złożyło wypowiedzenia. Odejście kolejnych specjalistów z tych oddziałów to kwestia czasu. - Z dyrektorem Waśko nie da się pracować - twierdzą.

Bernard Waśko, dyrektor WSS w Rzeszowie, przez cały poniedziałek był dla nas nieuchwytny. Wiedział, o czym chcemy z nim rozmawiać, bo nagraliśmy się na poczcie głosowej jego służbowego telefonu komórkowego. W końcu o wyjaśnienia w sprawie nagłych zwolnień lekarzy poprosiliśmy jego przełożonego.

- Rzeczywiście, trzech lekarzy neonatologów i jeden ginekolog złożyło wypowiedzenia, ale dyrektor Waśko twierdzi, że panuje nad sytuacją i wie, jak zapewnić ciągłość pracy oddziału neonatologii - zapewnia Kazimierz Ziobro, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia.

Dyrektor nie szanuje ludzi

Oddział neonatologii w WSS to jedyny taki na Podkarpaciu. Rocznie przyjmuje około 300 noworodków, kierowanych tu z 23 lecznic z regionu. Pracuje w nim 8 lekarzy. Trzech złożyło już wypowiedzenia.

- Odejdą wszyscy, bo z dyrektorem Waśko pracować się nie da - mówi jeden z lekarzy, który złożył wypowiedzenie. Chce pozostać anonimowy.

- Tu nie chodzi o pieniądze, co zwykle zarzuca się lekarzom. Stosunki panujące w szpitalu są nie do zniesienia - dodaje inny specjalista.

Lekarze, również ci, którzy jeszcze pracują w WSS, krytykują dyrektora za sposób zarządzania i stosunek do pracowników.

- Nie szanuje ludzi. Wszczyna konflikty, skłócił pracowników, bo wiadomo, że zwaśnionym zespołem łatwo manipulować. To nie ma nic wspólnego z zarządzaniem - oceniają pracownicy. - Ludzie tracą cierpliwość i odchodzą. Nie tylko lekarze. Pielęgniarki i położne również - wyliczają lekarze, z którymi rozmawialiśmy.

Idą do prywatnego szpitala

Metody zarządzania dyrektora Waśki na własnej skórze poznał dr Andrzej Pluta, wieloletni ordynator oddziału wewnętrznego z pododdziałem hematologii WSS. Waśko zaproponował mu stanowisko asystenta i zmniejszył pensję. Pluta odszedł.

- Wcale mnie to nie dziwi, że ze szpitala odchodzą kolejni lekarze - ocenia dr Pluta. - Waśko postawił sobie za cel zniszczyć ten szpital personalnie. Doprowadził do tego, że odeszli z niego najlepsi specjaliści. Władza się temu przygląda i nic nie robi, ważne są dla niej tylko wyniki finansowe. Nie widzą, że obniża się jakość świadczonych usług.

Inny zwolniony przez Waśkę specjalista, Janusz Witalis, były ordynator neonatologii w WSS, tworzy właśnie taki oddział w powstającym Szpitalu Specjalistycznym Pro- Familia w Rzeszowie. Nie ukrywa, że neonatolodzy, którzy złożyli wypowiedzenia u Waśki, będą pracować na jego oddziale.

- Mamy już ośmiu neonatologów, a chętnych jest więcej. Nie powiem skąd przyszli - zastrzega Janusz Witalis. - Nasz szpital będzie zapewniał kompleksową opiekę medyczną w dziedzinie ginekologii, położnictwa i neonatologii z intensywną terapią noworodków i karetką neonatologiczną, najnowocześniejszą w Polsce.

Witalis dodaje, że Pro-Familia, która ma zacząć funkcjonować od stycznia, będzie się strać o kontrakt z NFZ.
Nie ma już rehabilitacji i ortopedii

Co w takim wypadku z oddziałem neonatologii w WSS?

- Na razie nie wiemy, ile osób stamtąd odejdzie, trudno komentować - mówi Ewa Homa, wojewódzki konsultant ds. neonatologii. - Każdy ma prawo zmienić pracę i iść tam, gdzie ma lepsze warunki - ucina rozmowę.

Pracownicy WSS, z którymi rozmawialiśmy, nie są tak spokojni o oddział. Obawiają się, że neonatologia podzieli los zlikwidowanych rehabilitacji, neurologii i ortopedii.

Mają żal do zarządu województwa, że nie dostrzega problemów w WSS.

- Jest wręcz odwrotnie. Waśko co roku dostaje wysokie nagrody za to, że jest dobrym menadżerem - denerwują się lekarze.

Dwa lata temu nagroda za tzw. całokształt dla dyrektora Waśki, bo tak motywuje jej przyznanie marszałek województwa, wynosiła 36 tys. zł brutto, w tym - ok. 20 tys. zł. Miesięczna pensja dyrektora WSS to 16 tys. zł brutto.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24