Kolejny etap operacji "most". Utrudnienia na ul. Lubelskiej potrwają ok. dwóch miesięcy

Skrzyżowanie pozwoli bezpiecznie włączyć się do ruchu samochodom jadącym w kierunku osiedla Ząłęże i odwrotnie. Wykonawca robót podzielił je na dwa etapy.

Po miesiącu na każdą połówkę

- Rondo budujemy połówkami. Pierwsza powstanie od strony mostu, dlatego na około miesiąc zamknęliśmy dla ruchu prawą jezdnię, prowadzącą od centrum w kierunku Lublina. Mamy tu sporo prac rozbiórkowych, musimy zdemontować między innymi nawierzchnię chodników, dróg rowerowych i przełożyć kable od oświetlenia - mówi Stanisław Szkudlarek z firmy Bilfinger Infrastructure, szef budowy mostu.

W ciągu miesiąca drogowcy zbudują połowę ronda. Następnie przeniosą się na drugą jezdnię, która również zostanie zamknięta dla ruchu - na mniej więcej cztery tygodnie. Nowe skrzyżowanie ma być gotowe w lipcu.

Utrudnienia i objazdy na Załężu

Kolejny etap prac zaczyna się właśnie także od strony ulicy Rzecha. Tu zakończyła się przebudowa przejazdu kolejowego w kierunku elektrociepłowni, dlatego lewa jezdnia jest tu znowu otwarta dla samochodów. Na prawej trwa rozbiórka starej ulicy i przekładka sieci podziemnych.

Kolejnym etapem będzie przebudowa ulicy Załęskiej na około stumetrowym odcinku - od skrzyżowania w stronę zakładu karnego.

- Te prace rozpoczną się za dwa tygodnie i potrwają miesiąc. W tym czasie ulica Załęska na tym odcinku będzie przejezdna tylko dla autobusów. Pozostałe auta skierujemy na objazd wzdłuż łącznika ronda im. Jacka Kuronia z drogą ekspresową S19 - wyjaśnia Stanisław Szkudlarek.

Po miesiącu prace przeniosą się na południową część uicy Załęskiej i obejmą także około 100 metrów w rejonie skrzyżowania z ulicą Lubelską. Tu także dla samochodów osobowych zostanie przygotowany objazd.

Pomost zawiśnie na linach

Widowiskowe prace trwają na samym moście. W tym tygodniu wykonawca zakończy betonowanie ostatniego elementu pylonu, dzięki czemu osiągnie on docelową wysokość - 108,5 metra. Jednocześnie płyta pomostu jest do niego podwieszana za pomocą stalowych lin, których będzie 64. Do tej pory zamontowano ich 16.

- Każda z nich składa się z mniejszych stalowych lin, których jest od 17 do 117. Na razie są naprężone na ok. 50 procent siły, ale kiedy wszystkie zostaną już zamocowane, za pomocą pras hydraulicznych naprężymy je z odpowiednią siłą i zdemontujemy spod mostu tymczasowe podpory - dodaje dyrektor Szkudlarek.

Lada dzień wykonawca rozpocznie przygotowanie betonowego podłoża pod budowę chodników i jezdni na moście. Inwestycja będzie kosztowała 184 mln zł. Budowa potrwa do października. Z budżetu miasta urzędnicy wydadzą na ten cel jednak tylko 13,8 mln zł. Pozostałą część - z funduszy unijnych - pokryją ministerstwa infrastruktury oraz finansów.