Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny protest przemyślanina walczącego o syna

Paweł Bugira, Norbert Ziętal
- Dzisiaj, podobnie jak przed kilkoma dniami, Galiczyński przyniósł ze sobą batoniki.
- Dzisiaj, podobnie jak przed kilkoma dniami, Galiczyński przyniósł ze sobą batoniki. Fot. Paweł Bugira
Janusz Galiczyński nie ustaje w walce o przyznanie mu praw do opieki nad 12-letnim synem. Dzisiaj przed południem pikietował przed budynkiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

To już drugi protest Galiczyńskiego w tym tygodniu. W poniedziałek stał przed budynkiem sądu rejonowego w Przemyślu i rozdawał przechodniom czekoladę.

Domaga się, aby sąd przyznał mu prawa do opieki nad dzieckiem, które stracił w 2002 r. po rozwodzie. Chciałby, aby ciotka chłopca została jego rodziną zastępczą, gdyż w ub. r. prawa rodzicielskie straciła jego matka.

- Ostatnio sędzina powiedziała mi, że na nieprzyznanie mi praw rodzicielskich miała wpływ negatywna opinia dyrekcji MOPS. Dlatego chcę pokazać determinację ojca i prosić, aby urzędnicy zmienili zdanie - mówi.

Sąd Rejonowy zezwolił Januszowi Galiczyńskiemu na widywanie jego syna, który przebywa w jednym z domów dziecka w Przemyślu.

- Cieszę się z takiej decyzji, ale nie o to mi chodziło, dlatego nie zamierzam przerywać zaplanowanych pikiet - mówi Galiczyński.
- Decyzja o zezwoleniu na widywanie syna przez tego pana, została wydana jeszcze przed jego pierwszym protestem, przed budynkiem sądu - mówi Andrzej Kowalczyk, prezes Sądu Rejonowego w Przemyślu.

Galiczyński zapowiada, że w najbliższych dniach dojdzie do kilku kolejnych jego pikiet, m.in. pod budynkiem Urzędu Miejskiego i sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24