Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło Dębicy powstanie dinopark

Sławomir Oskarbski
Krzysztof Lipczyński: - Tak ma wyglądać dinopark w Głobikowej.
Krzysztof Lipczyński: - Tak ma wyglądać dinopark w Głobikowej. Sławomir Oskarbski
Ponad 20 dinozaurów, pierwsze żyjątka i rośliny na Ziemi. Takie eksponaty mają pojawić się w dinoparku, który powstanie w Głobikowej - najwyżej położonej wsi w gminie Dębica.

Z zalążkami inwestycji w Głobikowej mieszkańcy mają do czynienia już od kilku lat. W centrum wsi sukcesywnie pojawiają się bowiem figury kolejnych dinozaurów.

Są cztery dinozaury

Stoją tu już olbrzymi diplodok oraz triceratops i triceratosaurus. Na wakacjach przybył też skrzydlaty pteranodon.

- Wcześniej stał w Pustkowie-Osiedlu, ale co jakiś czas był dewastowany przez chuliganów. Dlatego po ostatniej naprawie postanowiliśmy go przewieźć do Głobikowej - tłumaczy Krzysztof Lipczyński z Urzędu Gminy w Dębicy.

Na razie dinozaury są tylko cztery. Stoją w sąsiedztwie schroniska młodzieżowego, placu zabaw i wieży widokowej. Poza tym nie ma dodatkowej infrastruktury, która zwiększałaby atrakcyjność tego miejsca. Wszystko zmieniłoby się po wybudowaniu dinoparku z prawdziwego zdarzenia.

Dinopark w Głobikowej zajmowałby około ośmiu hektarów. Dinozaury byłyby tylko częścią ekspozycji, która pokazywałaby Ziemię od początku jej istnienia do czasów po wymarciu dinozaurów. Ścieżka, po której poruszaliby się turyści, zaczynałaby się wulkanem. Potem wiodłaby przez cztery strefy. Pierwsza z nich ukazywałaby ery: archaiczną, protezoiczną i paleozoiczną. Druga strefa to era mezozoiczna, a trzecia - kenozoiczna. Ostatnia pokazywałaby to, co działo się po wymarciu dinozaurów oraz początki ludzkości.

Czekają na decyzję sądu

Kiedy ruszy inwestycja w Głobikowej? Tego na razie nikt nie wie. Problemem jest brak gruntów. Potrzebne gminie 8 hektarów należy do Agencji Nieruchomości Rolnych. Gmina chce je przejąć bezpłatnie, ale na razie nie może tego zrobić. O grunty ubiegają się bowiem także prywatni spadkobiercy.

- Dopóki sąd nie rozstrzygnie, komu przyznać ziemię, nasze plany inwestycyjne są blokowane - mówi Stanisław Rokosz, wójt gminy Dębica.

Zaznacza, że nawet jeśli ANR przegra sprawę w sądzie, to dla gminy nie będzie to tragedią. Wtedy samorząd będzie próbował kupić ziemię od prywatnych właścicieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24