Koło Gospodyń Wiejskich z Krzemienicy ma już 80 lat

Gospodynie z Krzemienicy już od co najmniej 40 lat udzielały się społecznie, ale nie miały swojego stowarzyszenia. Zakładając KGW czuły się jednak onieśmielone prowadzeniem organizacji, więc zwróciły się po pomoc do nauczycielki Julii Turzyńskiej, znanej społeczniczki - wyjaśnia kronikarz KGW, Teresa Dziedzic.

Przedwojenne koło liczyło 28 członkiń, a jego pierwszą prezeską została Aniela z Barnatów Baranowa. Minęło zaledwie 3 miesiące od założenia organizacji, gdy Polskę nawiedziła największa w przedwojennej historii powódź. Ucierpieli także mieszkańcy sąsiedniej Czarnej, gdzie wylał Wisłok. Koło żywo włączyło się w działalność charytatywną - organizowano posiłki dla powodzian, zbiórki odzieży.

W 1935, w okresie żniw, gdy całe rodziny były zajęte pracą w polu, koło pomyślało o opiece nad małymi dziećmi i stworzyło dzieciniec, który można nazwać pierwszym w Krzemienicy przedszkolem.

- Był to "strzał w dziesiątkę". Chociaż opłata za każdy dzień wynosiła 70 gr-1 zł, to chętnych nie brakowało - mówi Teresa Dziedzic. Na koniec żniw krzemienieckie działaczki przygotowały dożynki, zakończone zabawą, która trwała aż do… "porannego udoju bydła". W tym samym roku koło zorganizowało też pierwsze kursy gotowania.

W działalności KGW znalazło się także miejsce na kulturę. Za sprawą Julii Turzyńskiej powstał teatr kobiecy, który działał zwłaszcza w długie jesienne i zimowe wieczory. Pierwszą wystawioną sztuką był "Żywot św. Genowefy", a później do repertuaru włączono "Róże św. Elżbiety". 11 listopada 1937 r.

KGW przygotowało obchody Święta Niepodległości. Po wojnie koło zostało na krótko reaktywowane, ale w czasach stalinizmu jego działalność trzeba było zawiesić. Kolejna reaktywacja nastąpiła w 1958. Na przewodniczącą wybrano Jadwigę Frączek, która pełniła tę funkcję przez 18 lat i była nazywana "mateczką". W latach 60. do organizacji należało ok. 100 osób (obecnie, łącznie z seniorkami - 70).

Od 2001 przewodniczącą jest Krystyna Guzek. Za sprawą Marii Brodziak, przy organizacji powstał zespół śpiewaczy, zwany żartobliwie "Dziewczynami Józka" (ze względu na Józefa Pelca, który akompaniuje grupie). Koło działa prężnie i bierze udział w wielu imprezach (m.in. "Festiwal Podkarpackich Smaków" w Górnie i "Festiwalu Kwiatów" w Albigowej. Z powodu napiętego programu, obchody przypadającej w kwietniu rocznicy 80-lecia przesunięto na jesień.