Stal w tym meczu musiała radzić sobie bez kontuzjowanego Igora Graczyka. Urazów chyba było więcej, choć w kadrze meczowej byli wszyscy pozostali, bo na prawym skrzydle wystąpił Bartosz Wojdak, który jest rozgrywającym. Co ciekawe na ławce pozostali nominalni prawoskrzydłowi Paweł Wilk i Dawid Ruhnke, którzy zresztą potem pojawili się w grze.
W ekipie z Opola nie zagrał z kolei Adam Malcher, który boryka się z urazem. Legendę opolskiego szczypiorniaka jednak w stu procentach zastąpił Jakub Ałaj. 21-letni bramkarz zagrał znakomite zawody i zasłużenie wybrany był graczem meczu.
To, co działo się w pierwszej połowie, może zostać zapisane jako rekord w historii rozgrywek ekstraklasy. Stal przez pierwsze 30 minut rzuciła tylko jedną bramkę z gry. Zrobił to w 8. minucie Michał Chodara, pozostałe bramki mielczanie uzyskali po rzutach karnych.
Mimo takiej indolencji w ofensywie Stal długo utrzymywała się na prowadzeniu, bo do 22 minuty, kiedy to było 4:3 dla gości. Gwardia miała również problemy, głównie z dokładnością, ale też kilkoma znakomitymi obronami popisał się Damian Procho.
Nie dość, że ekipie z Podkarpacia nic z przodu nie wychodziło, to jeszcze pojawiły się problemy z leworęcznymi. Najpierw z boiska zszedł Dima Smolikow po starciu z defensywą rywali, a chwilę potem na parkiet padł Wojdak. O ile Białorusin po ciosie w nos szybko się pozbierał, o tyle Wojdak opuścił plac gry przy pomocy kolegów i na tym mecz dla niego się skończył.
Międzyczasie trener Rafał Kuptel dokonał kilku zmian w składzie i z czasem zaczęły one procentować.
O ile opolanie się w końcu odblokowali, to Stal zaczęła trafiać do siatki rywali dopiero po przerwie. Dobre zmiany dali Grzegorz Sobut i Dzianis Wołyncew. Ten drugi już w pierwszych trzech minutach zaliczył dwa trafienia, wspierali go Sobut i Chodara. O ile z gry z przodu można było być zadowolonym, o tyle posypała się defensywa, bo rywale, w przeciwieństwie do tego, co było w pierwszej połowie, trafiali w większość akcji. Dlatego straty Stali nie tylko nie zmniejszały się, ale wręcz rosły. Dzięki temu Gwardia pewnie pokonała Stal, która w drugiej połowie nieco podreperowała swój dorobek bramkowy.
Gwardia Opole – Handball Stal Mielec 25:17 (10:5)
Gwardia: Ałaj, Lelek – Kucharzyk 1, Mauer 6 (3 z karnych), Zarzycki, Zadura 1, Kowalski 1, Jankowski 2 oraz Klimków 2, Kawka 5, Stefani 3, Milewski 2, Sosna 1, Fabianowicz 1, Morawski, Ścisłowski. Trener Rafał Kuptel.
Stal: Procho, Dekarz - Petrović, Mączka 3 (3 k.), Ivanović 1, Chodara 2, Smolikow, Wojdak oraz Pribanic 1, Adamczuk, Krupa 1, Ruhnke 2, Nowak, Wilk, Wołyncew 3, Sobut 4 (2 k.). Trener Rafał Gliński.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski i Paweł Stanik (Kielce). Kary 12 i 16 minut.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!