Komputer do kontroli

Jest tajemnicą Poliszynela, że na użytek domowy masowo wykorzystywane jest pirackie oprogramowanie. - Na kilkadziesiąt komputerów, które sprzedajemy, zaledwie do dwóch, trzech dołączamy licencjonowany system operacyjny - mówi Oskar Strzępek, z rzeszowskiej firmy komputerowej "TiO" Media. - Za to prawie każdy klient pyta nas, czy nie wgralibyśmy mu czegoś za darmo.
Pytanie samo nasuwa się na usta, wystarczy tylko spojrzeć w cennik oprogramowania. Windows XP, zakupiony z komputerem to wydatek ok. 430 zł, najprostszy pakiet Office - ok. 900 zł. Jeśli ktoś w domowym zaciszu pragnie dodatkowo obrabiać cyfrowe zdjęcia, w całkowicie legalny sposób, powinien odłożyć kolejne 3400 zł na program Photoshop 7.0.
Pirat ten sam program nagra za 20-50 zł. Pomoże mu hacker, który rozpracuje zabezpieczenia producenta. I to właśnie o nich chodzi policjantom.

W 2003 r. podkarpaccy policjanci zabezpieczyli:

W 2003 r. podkarpaccy policjanci zabezpieczyli:

- 2284 pirackie CD-Romy
- 64 dyski twarde
- 949 pirackich gier komputerowych
- 4 pirackie konsole do gier telewizyjnych
- 51 konsoli Sony Playstation

- Zwykły Kowalski, jeśli nawet używa nielegalnych programów do własnych celów, a nie czerpie z tego korzyści, może spać spokojnie. Na pewno nie będziemy zaglądać do jego komputera - uspokaja podinsp. Wiesław Dybaś z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Ścigamy złodziei, którzy z kradzieży intelektualnej, jaką jest łamanie praw autorskich, uczynili źródło dochodu.
Tropieniem nielegalnego oprogramowania zajmuje się kilka osób z Zespołu ds. Przestępczości Komputerowej, utworzonego przy Wydziale Do Walki z Przestępczością Gospodarczą. W ubiegłym roku udało im się zlikwidować pięć kopiarni oprogramowania i dwie, w których powstawały pirackie gry. W czterech kolejnych punktach prowadzono sprzedaż nielegalnych kopii. Działały na zapleczach kawiarenek internetowych, a nawet w sklepach sprzedających sprzęt komputerowy.