Komunikacyjna rewolucja w Mielcu

Do tej pory karta miejska służyła jako bilet miesięczny. Już w przyszłym tygodniu elektroniczna bilet zacznie wchodzić do powszechnego użytku. Na razie jego możliwości testują tylko osoby chętne.

- Próbujemy wychwycić jeszcze błędy systemowe, żeby po wprowadzeniu karty miejskiej do użytku wszystko działało bez zarzutów - mówi Ewa Garncarz, prezes Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Mielcu.

- Oprócz osób młodych wśród testujących są też emeryci i renciści, którzy mieli najwięcej obaw w związku z wprowadzeniem elektronicznego biletu. Jak się jednak okazuje radzą sobie naprawdę nieźle - dodaje.

W mieście w kilku miejscach pojawiły się terminale dające możliwość doładowania karty miejskiej. Maksymalną kwotą, jaką można w nim doładować kartę to 50 zł. W punktach sprzedaży można doładować ją do 150 zł.

- Korzystanie z karty jest bardzo proste podczas wejścia do autobusu wystarczy przyłożyć kartę do czytnika. Następuje natychmiastowe logowanie do systemu. Jeżeli pasażer chce przejechać tylko jeden lub dwa przystanki, opłata za przejazd wynosi tylko symboliczna złotówkę. Przy doładowaniu karty kwotą powyżej 10 zł opłata za przejazd autobusem również jest tańsza - tłumaczy Gancarz

- Korzystanie z naszych promocji i ulg, jest opłacalne. Trzeba tylko pamiętać, by przy wyjściu z autobusu również przyłożyć kartę do czytnika. Dzięki temu zostaną nam naliczone zniżki - dodaje.

Kartę miejską można otrzymać bezpłatnie w punktach sprzedaży biletów MKS.