Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczą na niespodziankę

Piotr Pietras
W meczu rundy jesiennej w stolicy Legia zremisowała z Termalicą 1:1
W meczu rundy jesiennej w stolicy Legia zremisowała z Termalicą 1:1 Fot. SZYMON STARNAWSKI
Ekstraklasa piłkarska. W jutrzejszym spotkaniu z Legią zabraknie Sołdeckiego i Kupczaka

Spory niedosyt po remisowym (1:1) spotkaniu z Pogonią Szczecin czują trener i piłkarze Termaliki Bruk-Betu. Beniaminek z Niecieczy rozegrał kolejny dobry mecz, jednak dopiero w przedłużonym czasie gry uratował jeden punkt.

- W pierwszej połowie powinniśmy strzelić co najmniej jedną bramkę i wtedy mecz mielibyśmy pod kontrolą. Rywale musieliby bowiem ruszyć do ataku i łatwiej byłoby nam grać z kontry - stwierdził strzelec gola dla „Słoników” Wojciech Kędziora.

Napastnik dodał: - Po pierwszej połowie byłem trochę zły na siebie, gdyż sam mogłem strzelić gola, piłka ześlizgnęła mi się jednak z głowy i zamiast czołem uderzyłem ją barkiem. Na szczęście byliśmy cierpliwi, graliśmy do końca i po kapitalnym podaniu Elvisa Bratanovicia udało mi się wyrównać. Już jutro czeka nas kolejny mecz z Legią Warszawa i w tej chwili najważniejsza jest regeneracja. Po trudnym meczu, który kosztował nas sporo zdrowia, w poniedziałek odbyliśmy jeszcze przecież podróż przez całą Polskę.

W spotkaniu z Pogonią, w ofensywie, często pokazywał się nowy nabytek niecieczan Patrik Misak. Mimo kilku doskonałych okazji bramkowych, ani razu nie wpisał się jednak na listę strzelców. - Słowaka zjadła trema. Bardzo dobrze rozpoczął mecz, angażował się w akcje ofensywne, ale w decydujących momentach zabrakło mu opanowania. Wierzę jednak, że w kolejnych meczach będziemy mieli z niego sporo pożytku - stwierdził trener niecieczan Piotr Mandrysz.

W Szczecinie debiut w barwach małopolskiej ekipy zanotował Słoweniec Bratanović. - Początku nie miał najlepszego. Był na boisku jakiś zagubiony, ale wynikało to z faktu, że chciał grać zbyt indywidualnie. Od momentu, gdy zaczął współpracować z kolegami z drużyny, wszystkim wyszło to na dobre - zauważa Mandrysz. - Słoweniec trenuje z nami dopiero od dwóch tygodni, brakuje mu jeszcze trochę zgrania. Obserwując jego postawę na treningach widać, że piłkarsko jest bardzo dobrze wyszkolony.

W meczu z Pogonią żółte kartki zobaczyli m.in. Dawid Sołdecki i Mateusz Kupczak. Dla obu zawodników były to czwarte „żółtka” w tym sezonie i z tego powodu zabraknie ich w jutrzejszym starciu z Legią. - Jest to dla nas spore osłabienie. Szczególnie szkoda mi Mateusza Kupczaka, który z meczu na mecz gra coraz lepiej. Na szczęście spotkanie z Legią jest w tygodniu, więc nie straci rytmu i mam nadzieję, że w kolejnym meczu w Łęcznej zagra równie dobrze jak w __Szczecinie - mówi Mandrysz.

Wszystko wskazuje na to, że w meczu z Legią nieobecnego Sołdeckiego na środku obrony zastąpi Pavol Stano. Z kolei miejsce Kupczaka w wyjściowej jedenastce zajmie Słowak Dalibor Pleva, który wiele razy występował już na pozycji defensywnego pomocnika. Mecz na prawej obronie powinien natomiast rozpocząć Sebastian Ziajka.

Niecieczanie wczoraj po powrocie ze Szczecina odbyli trening na własnym obiekcie. Dzisiaj po południu mają w planie rozruch, po którym udadzą się na krótkie zgrupowanie do Dąbrowy Tarnowskiej. - Doskonale wiemy, że jutro zmierzymy się z najlepszą obecnie polską drużyną. Faworytem na pewno jest Legia, ale postaramy się sprawić miłą niespodziankę - mówi Kędziora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski