- MMTS Kwidzyn to rywal, z którym zawsze prowadzimy wyrównane boje. Jestem pewny, że tak będzie również i tym razem – mówił przed spotkaniem kołowy SPR Stali Piotr Krępa. 23-letni zawodnik nie ukrywał, że po serii trzech porażek z rzędu czas się przełamać i zgarnąć wreszcie trzy punkty. Jak się miało okazać, ten plan został zrealizowany w stu procentach.
Początkowo jednak na to się nie zapowiadało. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, a wynik otworzył Paweł Genda. Kwidzynianie już w 3. minucie wyszli na prowadzanie 4:1 po trzech błyskawicznych kontratakach, które skutecznie wykończył Adrian Nogowski. Mielczanie szybko wrócili do gry, a w 14. minucie objęli prowadzenie 8:7.
– Początkowo nie wszystko szło po naszej myśli, ale szybko wróciliśmy na właściwe tory – mówi Krępa. – Najważniejsze, że przetrwaliśmy ciężki moment na początku meczu – dodał. Faktycznie, od 15 minuty mielczanie wrzucili piąty bieg, kompletnie nieosiągalny dla rywali.
Podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja byli bardzo skuteczni w ataku, a ich gra w obronie sprawiała ogromne problemy graczom z Kwidzyna. Dodatkowo, raz po raz, świetnie odbijał piłki bramkarz Stali – Krzysztof Lipka. Do końca pierwszej połowy obraz gry się nie zmienił, to Stal dyktowała warunki gry i zasłużenie prowadziła 19:14.
Od początku drugiej połowy widać było, że „Czeczeńcom” udało się utrzymać rytm z pierwszej części gry. Nie zwalniali tempa i utrzymywali bezpieczną, kilku bramkową przewagę . W 44. minucie o czas poprosił trener MMTS-u, przerwa podziałała mobilizująco na zawodników z Kwidzyna. Szybko zmniejszyli stratę do dwóch bramek.
Osobny akapit należy poświęcić bezapelacyjnemu bohaterowi tego spotkania - Wiktorowi Kawce. 21-letni rozgrywający po raz kolejny udowodnił, że potrafi w kapitalny sposób spożytkować swój niebotyczny talent. Zawodnicy i trenerzy z Kwidzyna z pewnością zapamiętają jego nazwisko. Zawodnik SPR Stali zaaplikował im, aż 11 bramek.
Ostatnie dziesięć minut obfitowało w wiele emocji. Drużyna z Kwidzyna walczyła z uciekającym czasem, a Czeczeńcy za wszelką cenę chcieli zdobyć w tym spotkaniu trzy punkty. W 55. minucie Stal odskoczyła na sześć bramek i wszystko było jasne. Stal zasłużenie wygrała 37:32. Kibice obecni na hali obejrzeli niesamowite spotkanie, pełne emocji i piłki ręcznej na najwyższym poziomie.
Po spotkaniu powiedzieli:
Tomasz Sondej (trener SPR Stali Mielec): Kwidzyn to drużyna mocna, solidna, zajmująca w swojej grupie 3. miejsce, jednak tak jak kiedyś powiedziałem na konferencji…z Mielca każdej drużynie będzie ciężko wywieźć punkty, bo czujemy się tutaj dobrze. Mamy drużynę perspektywiczną i ta drużyna zaczyna robić coraz większe postępy. Co niektórzy wytykali nas palcami po porażce, ale myślę że powinni troszkę poczekać na dalszy rozwój tego wszystkiego, ponieważ tutaj jest starcie zawodników starszych z młodymi i to wszystko musi się dotrzeć. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się zdobyć punkty, ale jak się ma takie „dwa działa” z tyłu i gościa rzucającego karne, to wszystko na ten temat jest powiedziane.
Maciej Mroczkowski (trener MMTS-u Kwidzyn): Przede wszystkim gratulacje dla gospodarzy za zwycięstwo. Jeśli chodzi o mecz…no co możemy powiedzieć. Mecz generalnie na początku ułożył się po naszej myśli, początek był dobry. Natomiast z każdą kolejną minutą graliśmy troszeczkę nonszalancko w ataku. Popełniliśmy trochę błędów i Stal nas doszła i wyszła na prowadzenie. No są takie mecze, gdzie gospodarzom dzisiaj praktycznie wszystko wpadało do bramki, a my mięliśmy z tym problem. To jest sport. Dzisiaj wygrała drużyna, która bardziej na to zasłużyła. My musimy wyciągnąć wnioski. Jedziemy na następny mecz do Opola i gramy dalej.
SPR Stal Mielec MMTS Kwidzyn 37:32 (19:14)
SPR Stal Mielec: Lipka, Wiśniewski – Wilk, Krępa 4, Janyst 1, Wypych 4, Rusin, Mochocki 1, Kłoda, Sarajlić 6, Kawka 11, Chodara, Cuzić 6, Wojkowski, Krupa 4. Trenerzy: Krzysztof Lipka i Tomasz Sondej.
MMTS Kwidzyn: Dudek, Szczecina – Genda 3, Dymik, Kryński, Krieger 2, Peret 5, Szpera 2, Rosiak, Nogowski 4, Guziewicz, Ossowski, Potoczny 9, Janikowski 1, Pilitowski 2, Bąk 2. Trener: Maciej Mroczkowski.
Sędziowali: Chodorek i Popiel (obaj Kielce). Kary: 3 i 2 minuty. Widzów: 299.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu