Kończą się pieniądze na autostrady. Trzymajmy kciuki za A4

Budowa A4 wzbudza ogromne zainteresowanie w naszym regionie. To w pełni zrozumiałe, ponieważ dzięki tej arterii komunikacyjnej ma nastąpić przyspieszenie rozwoju Podkarpacia.

Wymarzona autostrada Mieszkańcy woj. podkarpackiego liczą, że po zbudowaniu A4 w naszym regionie pojawią się tu kolejni inwestorzy i dzięki nim powstaną nowe fabryki i centra dystrybucyjne, a wraz z nimi nowe miejsca pracy, ale nastąpi jakże oczekiwana poprawa warunków życia w regionie.

Znawcy realiów współczesnego świata zwracają uwagę, że nie chodzi tu wyłącznie o ożywienie gospodarcze terenów przyległych do autostrady. Niebagatelne znaczenie mają także inne zalety takiej arterii komunikacyjnej jak wygodne połączenie z europejska siecią autostrad, oszczędność czasu w przewozach pasażerskich i towarowych, zmniejszenie liczby wypadków, czy rozdzielenie ruchu lokalnego od tranzytowego.

Zeszli z budowy A4 Jednak to co miało być na wyciągnięcie ręki, czyli autostradowe połączenie woj. podkarpackiego z Zachodem dzięki oddaniu autostrady A4 już za rok, (przed EURO 2012) staje się po prostu nierealne.

Wprawdzie jeszcze nikt oficjalnie nie potwierdza, że autostrada na Podkarpaciu nie powstanie w terminie, ale sami wykonawcy nieoficjalnie mówią, że musiałby się zdarzyć cud, żeby podkarpacki odcinek A4 powstał w terminie.

Nawet jeśliby jednak podkarpacki fragment autostrady dzięki nadzwyczajnym wysiłkom w naszym regionie powstała, to i tak jej połączenie z europejską siecią autostrad stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Powód jest bardzo prosty. Konsorcjum NDI SA–SB Granit porzuciło plac budowy autostrady A4 autostrady A4 Brzesko – Wierzchosławice. Można o tym zresztą przeczytać na oficjalnej stronie GDDKiA.

Kiedy ruszą prace pełną parą Niestety nie można tam przeczytać, kiedy na porzuconym odcinku zostaną wznowione roboty drogowe. Bez nich autostrada nie powstanie, a procedury wymagają jeszcze rozpisania i rozstrzygnięcia przetargu, a to jak wiemy trwa miesiącami.

Wprawdzie duże firmy drogowe liczą, że pomimo braku pieniędzy kontrakt na budowę 20 km autostrady z Brzeska do Wierzchosławic zostanie sfinansowany z programów unijnych w obecnej perspektywie. Jeśli nie, to na następne pieniądze z Brukseli możemy liczyć dopiero po 2015 roku.