Kondycja podkarpackich firm znacznie się poprawiła

Bisnode Polska, sprawdzając kondycję finansową firm, brała pod uwagę płynność finansową, wysokość zadłużenia, poziom zarejestrowanych i przeterminowanych płatności, wnioski z sądów gospodarczych o upadłość lub postępowanie naprawcze, ogłoszenie upadłości, rozpoczęcie procesu likwidacji, a nawet negatywne sygnały prasowe.

- Na Podkarpaciu w najlepszej kondycji są firmy z powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Tutaj 76 proc. z nich jest w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej. Warto dodać, że powiat ten znalazł się na piątym miejscu w Polsce. Analizie poddano blisko 40 firm w tym powiecie. W większości to firmy rodzinne, piekarnie, masarnie, firmy budowlane, cukiernicze, handlowe oraz związane z przemysłem drzewnym. To cieszy, bo to właśnie te firmy stanowią podstawę każdej gospodarki - podkreśla Tomasz Starzyk z Bisnode Polska.

Pod tym względem na miejscu drugim znalazły się powiaty bieszczadzki, jasielski, leżajski. Z kolei na przeciwległym biegunie znajduje się Rzeszów, w którym tylko 55 proc. firm jest w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej. - Trzeba zaznaczyć, że w każdym województwie istnieje zasada, że przedsiębiorcy z dużych miast są w dużo gorszej kondycji finansowej niż te podmioty z powiatów okolicznych. To wiąże się z tym, że w tych największych miastach istnieje większa konkurencja. To przekłada się na mniejszą liczbę podpisywanych kontraktów, mniejsze przychody i zyski. Dodatkowo od kilku lat firmy uciekają z miast na obrzeża - wyjaśnia Starzyk.

Nic dziwnego, powiaty i gminy ościenne kuszą ulgami podatkowymi, strefami ekonomicznymi. - Mają też coraz lepszą infrastrukturę. Tutaj też jest tańsza siła robocza. Dla samych miast skutki są opłakane, bo spadają ich wpływy z tytułu podatków. To powoduje, że z każdym rokiem może się zmniejszać pula pieniędzy na inwestycje - dodaje ekspert.

Wywiadownia szczegółowo przeanalizowała ok. 1,5 tys. firm, średnio 50 w każdym powiecie i większym mieście.