Fuzja ta może służyć za dobrą ilustrację tezy, iż przemyślane powstanie nowego multienergetycznego koncernu może nieść ze sobą tak wiele korzyści: dla samych zainteresowanych firm, ich klientów a także całej gospodarki i państwa.
W debacie przeprowadzonej podczas Kongresu 590 uczestniczyli:
Maciej Małecki – Sekretarz stanu, Ministerstwo Aktywów Państwowych,
Artur Cieślik – Wiceprezes Zarządu PGNiG S.A. ds. Strategii i Regulacji,
Marek Garniewski – Ekspert w Obszarze Strategii i Innowacji oraz Relacji Inwestorskich, PKN ORLEN,
Krzysztof Nowicki Wiceprezes Zarządu ds. Fuzji i Przejęć Grupy LOTOS S.A.,
Leszek Wiwała – Prezes, Dyrektor Generalny POPiHN,
Moderatorem dyskusji był dr Dawid Piekarz - niezależny ekspert rynku paliw i energii.
Na wstępie Dawid Piekarz przypomniał, że fuzja zaczynała się dwa-trzy lata temu i zadał panelistom pytanie, jak ona wygląda po 24 lutego w świecie pogrążonym w kryzysie energetycznym, gdy kluczowe jest nie tylko, by zbudować duży, sprawny, efektywny podmiot, ale by zagwarantować Polsce bezpieczeństwo energetyczne.
Fuzja dobra dla Polski i regionu
Zarówno pandemia jak i agresja Rosji na Ukrainę potwierdzają, że obrana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, droga fuzji PKN ORLEN z Grupą LOTOS i Grupą Kapitałową PGNiG jest dobra dla naszego kraju, ale i dla całego regionu. W tych okolicznościach Polska potrzebuje silnego multienergetycznego koncernu, który powstanie z konsolidacji tych trzech spółek Skarbu Państwa, podkreślał Maciej Małecki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Jak wyjaśniał minister, konsolidacja wpłynie na wzrost bezpieczeństwa energetycznego Polski i bezpieczniejszy dostęp do surowców energetycznych oraz poprawi konkurencyjność całej polskiej gospodarki. Ponadto może mieć pozytywny wpływ na rozwój sektora energetycznego w Europie Środkowej i Wschodniej. ORLEN, który połączy się z Grupą LOTOS i GK PGNiG będzie miał przychody na poziomie 250 mld zł i będzie obsługiwał 100 mln klientów w tej części Europy. Tak duży i silny koncern wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale tez w całym regionie - krajach bałtyckich, Czechach czy Słowacji, wskazywał minister Maciej Małecki.
Skonsolidowany ORLEN będzie bardziej odporny na różne zawirowania na rynkach światowych, będzie miał łatwiejszy dostęp do finansowania i będzie miał bardzo zdywersyfikowany portfel przychodów. Integracja doprowadzi do powstania firmy działającej kompleksowo – od poszukiwania surowców, przez ich wydobycie, posiadającej rafinerie, petrochemię, zajmującej się hurtem i detalem paliw, a ponadto produkujący energię elektryczną.
Minister Maciej Małecki, niejako odpowiadając przeciwnikom fuzji, przypomniał też, że Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, w którym na tym samym rynku rywalizują dwie firmy należące do tego samego właściciela; w naszym przypadku – do Skarbu Państwa.
PGNiG w multikoncernie w roli lidera w segmencie wydobycia
Artur Cieślik, Wiceprezes Zarządu PGNiG SA ds. Strategii i Regulacji na wstępie odniósł się do kwestii traktowania gazu jako paliwa przejściowego w procesie transformacji energetycznej. – Na forum Unii Europejskiej trwają nadal debaty, ale wyrażane jest stanowisko, że gaz ziemny w transformacji energetycznej może i powinien odgrywać znaczącą rolę – mówił Artur Cieślik.
– Wydaje się, że akt delegowany przyjęty przez Komisję Europejską, włączający inwestycje w gaz i energię jądrową do unijnej taksonomii, ma dużą szansę na realizację. – dodał.
Udział PGNiG w nowym koncernie energetycznym nie jest przypadkowy. – Jak wiadomo, większość tego typu koncernów w Europie i na świecie działa w strukturze oil and gas – podkreślał Artur Cieślik. – PGNiG reprezentuje filar gazowy, który wnosimy do koncernu i po połączeniu będziemy nadal rozwijać. Przede wszystkim w zakresie upstreamu, czyli działalności wydobywczej.
Jak wskazał Artur Cieślik, PGNiG jako podmiot, który posiada najwięcej koncesji i największe doświadczenie w tym zakresie będzie w połączonym koncernie liderem konsolidacji w obszarze wydobycia surowców. – Po połączeniu będziemy znaczącym graczem nie tylko w Europie, ale i w skali globalnej – ponieważ koncern będzie prowadzić wydobycie w różnych częściach świata, np. na Bliskim Wschodzie czy w Azji – mówił Artur Cieślik.
Większe możliwości inwestycyjne multikoncernu poprawią bezpieczeństwo energetyczne
W tym miejscu warto dodać wątek korzyści z powstania multikoncernu dla poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju i Polaków – także jako klientów spółek paliwowych i energetycznych. Artur Cieślik w rozmowie specjalnie dla Strefy Biznesu rozwinął ten wątek na przykładzie PGNiG.
– Korzyści wynikają z tego, że powstaje pełen łańcuch wartości: od wydobycia węglowodorów aż po dostawę gotowych produktów do klienta końcowego, w zakresie np. paliw płynnych, czyli benzyny i oleju napędowego, ale również gazu ziemnego, który jest ważny dla gospodarstw domowych i przemysłu, jako stabilne niskoemisyjne źródło energii. Także w zakresie wytwarzania ciepła – wyjaśniał.
– Oczywiście na geopolitykę wpływu nie mamy: ceny gazu są cenami rynkowymi, kształtowanymi przez giełdy. Spółki nie mają na nie wpływu, natomiast mamy wpływ, tworząc multikoncern na lepszą pozycję negocjacyjną; duży podmiot ma większe znaczenie i możliwości na tym rynku – mówił Artur Cieślik.
Artur Cieślik przypomniał, że od 27 kwietnia Gazprom nie dostarcza gazu do Polski. – PGNiG skutecznie działa na rynku gazu, w tym zwłaszcza LNG. Oprócz paliwa z Kataru sprowadzamy również, na podstawie umów długoterminowych, gaz z USA. Spółka rozwija własne wydobycie w kraju i za granicą, zwłaszcza na Norweskim Szelfie Kontynentalnym Mimo wstrzymania dostaw gazu z kierunku wschodniego, konsekwentnie zatłaczamy magazyny, które obecnie są wypełnione niemal w 100 procentach – wyliczał wiceprezes PGNiG.
– Są plany aby w horyzoncie najbliższych lat powstała tzw. pływająca jednostka regazyfikacyjna w Zatoce Gdańskiej, jako kolejny element w systemie bezpieczeństwa energetycznego. Z myślą o jej uruchomieniu, zawieramy kontrakty na gaz w postaci LNG z nowych źródeł, głównie amerykańskich. Tworzymy własną flotę metanowców. W przyszłym roku zostaną oddane do użytku pierwsze dwa, budowane na potrzeby PGNiG. W kolejnym roku dwa następne, a w roku 2025 flota gazowców będzie składała się już z ośmiu statków. Pozwala to nam na kontraktowanie LNG w tzw. formule Free on Board; to wówczas my odbieramy naszym transportem zakontraktowany LNG i my go dostarczamy do gazoportu docelowego. To daje pewność i większą elastyczność; jeśli system bilansuje się w Polsce i mamy pewną nadwyżkę, to wówczas część ładunków możemy przekierować np., do Azji,
i zarabiać, sprzedając gaz na tamtejszym rynku. Natomiast w pierwszym kroku oczywiście dbamy o bezpieczeństwo i zapewnienie dostaw gazu do Polski – wyjaśniał Artur Cieślik.
Czas pozytywnie weryfikuje decyzję o fuzji ORLEN, LOTOS, PGNiG
W trakcie omawianej debaty Marek Garniewski – Ekspert w Obszarze Strategii i Innowacji oraz Relacji Inwestorskich, PKN ORLEN, odnosząc się do wątku historii fuzji wskazał, że wydarzenia ostatnich lat: kryzys energetyczny, wzmocniony wojną na Ukrainie i agresją Rosji, potwierdzają, iż do fuzji powinno dojść dużo wcześniej.
Multikoncern energetyczny to odpowiedź na te trudne czasy i duży krok w stronę niezależności energetycznej kraju, a po części także niezależności surowcowej, podkreślał Marek Garniewski. Koncern z połączonych spółek – na początku ORLEN plus LOTOS, potem PGNiG – jest odpowiedzią na wiele wyzwań, z którymi musimy się dziś mierzyć i na które bez tej fuzji prawdopodobnie ciężko byłoby pozytywnie zareagować, podkreślał ekspert ORLEN.
Krzysztof Nowicki, Wiceprezes Zarządu ds. Fuzji i Przejęć Grupa LOTOS SA zwrócił z kolei uwagę na ten etap fuzji, w którym swoją rolę zaczęła odgrywać Unia Europejska. W jego ocenie pozytywnym elementem procesu fuzji okazały się środki zaradcze. To one sprawiły, że w procesie tworzenia multikoncernu pojawił się partner technologiczny, jakim jest Saudi Aramco. W ocenie Krzysztofa Nowickiego, pozytywną stroną procesu fuzji – i efektem determinacji osób w nią zaangażowanych – jest uzyskanie efektu w postaci pełnego zdywersyfikowania źródeł przychodów, źródeł surowców, segmentu badań i rozwoju, a także źródeł finansowania. Ponadto - możliwość rozszerzania obszaru działania multikoncernu na rynki, na których poszczególne spółki dotychczas nie były obecne i nie działały. Jak podkreślił wiceprezes LOTOS-u, jest to wartość, która została zbudowana w procesie fuzji.
Leszek Wiwała, Prezes, Dyrektor Generalny POPiHN z kolei akcent położył na wątek paliwowy. Uznał za ważne podkreślenie, iż dzięki temu, iż multikoncern będzie mógł korzystać z naftoportu na skalę swoich potrzeb i niezbędnej infrastruktury paliwowej, zdywersyfikuje źródła sprowadzanej ropy naftowej. Podkreślił też, że infrastruktura w takiej postaci pozwala dodatkowo wspierać zagraniczne rafinerie, co zasadniczo poprawia nie tylko bezpieczeństwo energetyczne samej Polski, ale i regionu.
Uczestnicy debaty, choć wyrażali różniące się w szczegółach opinie co do korzyści wynikających z łączenia przedsiębiorstw, w pełni pozostawali zgodni, iż w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju i dla zaspokojenia potrzeb w zakresie paliw, ciepła i energii elektrycznej Polaków powstanie multikoncernu energetycznego na bazie trzech spółek Skarbu państwa jest rozwiązaniem optymalnym.
Przedstawiciele PGNiG SA. uczestniczyli także w dwóch innych panelach Kongresu 590: w debacie „Wodorowa przyszłość czy wodorowe złudzenia” uczestniczyła dr Agata Urbaniak, Dyrektor Oddziału, Centralne Laboratorium Pomiarowo – Badawcze PGNiG SA. Z kolei w debacie „Bezpieczeństwo energetyczne dostaw krajów Europy” udział wziął Robert Perkowski, Wiceprezes Zarządu PGNiG SA ds. Operacyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?