Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec marzeń o ekstraklasie. Stal Mielec ostatecznie przekreśliła swoje szanse na awans [RELACJA]

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
To nie tak miało być. Stal Mielec marzyła o ekstraklasie, ale w przyszłym sezonie nadal będzie grać w Nice 1 lidze. Porażka ze Stomilem Olsztyn i jednoczesna wygrana Zagłębia Sosnowiec nad Ruchem Chorzów, ostatecznie pogrzebały szanse mielczan. W Mielcu szykują się duże zmiany.

Brak szans na awans wieszczono już po ubiegłotygodniowym remisie z Bytovią Bytów. Strata do drugiego w tabeli Zagłębia Sosnowiec, wzrosła wówczas do 4 punktów. Teoretycznie odrobienie jej było możliwe. Warunek pierwszy: mielczanie musieli wygrać w Olsztynie. Warunek drugi: Zagłębie nie mogło wygrać w Chorzowie.

Pierwsza połowa meczu w Olsztynie nie była wyjątkowym widowiskiem. Działo się mało, a gdy pod jedną lub drugą bramką zaczęło się kotłować, to kończyło się to gwizdkiem sędziego i sygnalizacją pozycji spalonej. Tak było już w 3. minucie meczu – wówczas piłkę do bramki Radosława Majeckiego skierował Artur Siemaszko ze Stomilu Olsztyn, ale chwilę wcześniej sędzia liniowy podniósł chorągiewkę.

Piłkarze Stomilu grali to samo, co przyniosło im zwycięstwo w Suwałkach. Byli bardzo uważni w tyłach i co jakiś czas szukali okazji do kontry. - Im zwycięstwo jest niezbędne by utrzymać się w lidze, będą zdeterminowani. My jesteśmy zespołem, który ostatnio zrobił duży postęp w ataku pozycyjnym, z kontry zawsze umieliśmy grać – wskazywał przed meczem Bogusław Wyparło. Rzeczywiście Stal dłużej utrzymywała się przy piłce, ale konkretów z tego nie było żadnych.

Za to gospodarze grali swoje. W 10. minucie, po zamieszaniu w polu karnym, znów dał o sobie znać Artur Siemaszko. Jego strzał pewnie obronił jednak Radosław Majecki.

Kolejne minuty to gra głównie tocząca się w środku pola. Stal chciała atakować i kreować sobie sytuacje, ale dobrze ustawiony Stomil dusił każde zagrożenie w zarodku.

Mielczanie przed prawdziwą szansą stanęli dopiero po upływie dwóch kwadransów. Wówczas jednak w górę poszybowała chorągiewka sędziego asystenta. I w tym momencie można napisać, że jeżeli chodzi o groźniejsze sytuacje, to w pierwszej połowie byłoby na tyle.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Dobrą sytuację miał Siemaszko, ale na drodze piłki do bramki stanął Radosław Majecki.

Stomil z każdą minutą rósł i atakował coraz śmielej. W 53. minucie dobrą okazję miał Grzegorz Lech, chwilę później znów dał o sobie znać Siemaszko. Obrona Stali pękła w 65. minucie meczu – wówczas bramkę zdobył Grzegorz Lech.

Mielczanie ruszyli mocnej do ataku, jednak bramki nie byli w stanie zrobić. Porażka w Olsztynie oznacza przerwanie szans na awans Stali do ekstraklasy. W przyszłym sezonie mielczanie nadal będą grać w Nice 1 lidze. Kilku piłkarzy zapewne odjedzie. Mielec prawdopodobnie opuści również Zbigniew Smółka.

Awans do ekstraklasy zapewniły sobie dziś Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec.

Stomil Olsztyn - Stal Mielec 1:0 (0:0)

Bramki: Lech 65.

Stomil: Leszczyński – Kuban, Baranowski, Wełnicki, Szywacz, Zając (83. Bucholc), Karankiewicz, Biedrzycki Wiktor (61. Stromecki), Lech (80. Ramirez), Głowacki Piotr, Siemaszko. Trener Kamil Kiereś.

Stal: Majecki – Dobrotka, Kiercz, Sadzawicki, Soljic, Marciniec (69. Skoflek), Wroński (61. Sobczak), Banaszewski, Janota, Nowak (86. Sadłocha), Arak. Trener Zbigniew Smółka.

Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń). Widzów 1100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24