Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec procesu w sprawie usiłowania zabójstwa w Besku. Oskarżony nie czuje się winny, poprosił o uniewinnienie

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
10 lat pozbawienia wolności zażądał prokurator dla Michała F., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa 37-letniego mieszkańca Beska. Proces w tej sprawie zakończył się w Sądzie Okręgowym w Krośnie. Obrońca wniósł o zmianę kwalifikacji czynu. Oskarżony powiedział. że czuje się niewinny. Wyrok zapadnie 18 czerwca.

Zdaniem prokuratury - materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, w jaki sposób doszło do zdarzenia z 13 września 2018 roku.

Było tak: Rafał R. wszedł do domu oskarżonego. Drzwi otworzył mu Piotr S. (właściciel domu przygarnął go, gdy ten nie miał gdzie mieszkać, w zamian za drobną pomoc w gospodarstwie). Dzień wcześniej na prośbę Michała F. obaj mężczyźni kosili trawę wokół domu. Rafał R. chciał zabrać narzędzia, które zostawił.

Gospodarz był w łazience. Gdy wyszedł i zobaczył Rafała R, którego się nie spodziewał, zdenerwował się. Doszło do szamotaniny, obaj upadli. Michał F. po chwili podniósł się i w wulgarnych słowach zagroził Rafałowi R. pozbawieniem życia. Wrócił z siekierą i zamachnął się na Rafała R.

- Gdyby nie fakt, że ten odruchowo zasłonił się rękami, nie wiadomo, jak by się to skończyło - argumentowała prokurator Monika Denega-Smolińska.

Michał F. zdążył zadać trzy uderzenia. Został obezwładniony przez Rafała R. i Piotra S, który był świadkiem ataku.

- Rafał R. nie miał złych zamiarów. Przyszedł, by odzyskać swoje rzeczy. Reakcja oskarżonego naraziła go na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Michał F. działał świadomie, chciał zrobić krzywdę Rafałowi R.

- argumentowała prokurator.

Machał siekierą dla postrachu?

Obrońca Michała F. zaznaczył, że są dwie wersje przebiegu zdarzenia. Pokrzywdzonego i jego bliskiego znajomego, Piotra S. oraz oskarżonego, który do winy się nie przyznał.

Michał F. twierdził, że obrażenia Rafała R. są skutkiem samookaleczenia. Doszło do niego podczas kłótni na tle finansowym. Michał F. utrzymywał, że Rafał R. był pijany i chciał od niego pieniędzy.

- Do sądu należeć będzie ocena, którym zeznaniom dać wiarę - mówił adwokat Grzegorz Szklarski.

Podkreślił, że nie ma dowodu wskazującego, iż oskarżony miał motyw do tego, by zabić Rafała R.

- Jeśli nawet doszło do kłótni na tle rozliczeń finansowych za koszenie trawy czy oddania narzędzie, to trudno przyjąć, że oskarżony uznał, że jedynym rozwiązaniem takiego konfliktu jest zabójstwo. Nawet jeśli wziął siekierę i wymachiwał nią, to tylko i wyłącznie po to, by odstraszyć sprawców najścia na jego dom

- argumentował obrońca oskarżonego.

Oskarżony w ostatnim słowie powiedział, że nie czuje się winny. Jak twierdzi - mężczyźni dokonali najścia na jego dom, po tym, jak wcześniej oddal Rafałowi R. rzeczy i go wyprosił. Twierdzi, że Rafał R. wszedł do jego domu przez balkon.

- To była czynna napaść - mówił.

PRZECZYTAJ TEŻ: Sąd ogłosił wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa w Bieszczadach. 14 lat więzienia dla mieszkańca Jureczkowej

Siekierę przyniósł dla postrachu, żeby zmusić 37-latka do opuszczenia jego domu. Rafał R. chwycił siekierę i sam się zranił.

Sąd odroczył wydanie wyroku do 18 czerwca.


WIDEO: Wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku na ścieżce rowerowej w Krośnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24