Koniec świata nadchodzi? Czy w Ziemię uderzy asteroida 99942 Apophis? Leci w naszym kierunku! NASA ostrzega [22.08.2019]

Lecąca w kierunku Ziemi asteroida 99942 Apophis może w chwilę zmieść ludzkość z powierzchni planety, jeśli tylko w nią uderzy. Pesymiści wieszczą katastrofę i koniec świata. Jakie są szanse na to, że rzeczywiście to nastąpi i kiedy miałoby dojść do końca świata?

19 czerwca 2004 roku odkryto asteroidę 99942 Apophis. Stało się to w ramach programu finansowanego przez NASA, a odkrycia dokonali Roy Tucker, David Tholen i Fabrizio Bernardi.

Gordon Garradd ponownie zaobserwował obiekt kilka miesięcy później, 18 grudnia 2004 roku. Zrobił to w ramach programu poszukiwania bliskich Ziemi planetoid, finansowanego także przez NASA. Apophis – nazwa planetoidy – pochodzi z mitologii egipskiej. To demon destrukcji i symbol ciemności. Nic dziwnego, że złowieszcza nazwa asteroidy i to, że leci w kierunku nasze planety, dla wielu oznacza jedno: bliski koniec świata.

Kiedy miałby nastąpić koniec świata spowodowany przez uderzenie asteroidy w Ziemię? Obecnie naukowcy obliczyli, że najbliżej Ziemi asteroida 99942 Apophis znajdzie się 13 kwietnia 2029 roku. Nie jesteśmy przesądni, ale warto wspomnieć, że będzie to piątek. Trzynastego. Jeśli asteroida uderzy w Ziemię, będzie to wyjątkowo pechowy dzień dla całej ludzkości, bo najpewniej nastąpi koniec świata dla całej cywilizacji.

Na szczęście z obliczeń naukowców wynika, że planetoida znajdzie się w odległości około 38 tys. km od Ziemi. W kosmicznej skali to niewielka odległość i istotnie – do tej pory historia nie zna przypadku innego tak dużego obiektu mijającego Ziemię w tak małej odległości. Zdaniem naukowców, taka sytuacja zdarza się średnio raz na 1500 lat.
Asteroida 99942 Apophis będzie widoczna gołym okiem w zachodniej Azji, Afryce oraz w Europie i osiągnie jasność 3,3 magnitudo.

Jeśli asteroida Apophis uderzy w Ziemię, może wywołać koniec świata i zniszczyć doszczętnie naszą cywilizację. NASA już szacowała, co stałoby się, gdyby czarny scenariusz się spełnił. Wstępnie oceniono, że uderzenie Apophisa w Ziemię wyzwoliłoby energię równoważną 1480 megaton trotylu. W 2018 roku zweryfikowano szacunki i dane uległy obniżeniu, jednak nadal brzmią przerażająco – 1200 megaton trotylu. To energia o ponad 20 razy większa niż ta, którą wyzwoliła największa eksplozja wywołana przez człowieka. Mowa o zrzuceniu w 1961 roku bomby termojądrowej (tzw. bomby Chruszczowa, „Car-bomby”), która wyzwoliła około 57 megaton. Trudno zatem wyzbyć się przekonania, że uderzenie Apophisa w Ziemię wywołałoby koniec świata.

Jak jednak byłoby w praktyce? Jeśli rzeczywiście asteroida 99942 Apophis uderzy w Ziemię, skutki tego zależne byłby od wielu czynników, takich jak:

• budowa planetoidy
• stopień jej dezintegracji przez grawitację naszej planety i przelot przez atmosferę
• miejsce zderzenia z powierzchnią Ziemi
• kąt zderzenia z Ziemią

Nie ulega wątpliwości, że uderzenie Apophisa w Ziemię byłoby katastrofą i wywołałoby tragiczne skutki, obejmujące tysiące kilometrów kwadratowych. Trudno jednak mówić poważnie o tym, że możliwy byłby koniec świata – naukowcy wskazują, że w skali globalnej uderzenie asteroidy nie spowodowałoby długotrwałych zmian.

Koniec świata już blisko?