Kontra bezrobociu

Jedną z propozycji jest zmniejszenie do 50 proc. ZUS - owskiej składki dla absolwentów przyjętych do pracy tuż po ukończeniu szkoły. Ta zasada miałaby obowiązywać przez trzy lata. Młodzież, nie mająca dotąd zatrudnienia ze względu na wysokie koszty pracy, miałaby większą szansę na jej otrzymanie. Nawet przy obniżonej składce przez trzy lata zatrudniony będzie mieć opłaconą składkę za półtora roku oraz zaliczony staż pracy. Powyższe rozwiązanie nie pociąga za sobą obciążeń budżetu państwa i może funkcjonować niezależnie od jego kondycji finansowej.
Wyborcy proponują także

podstawy naliczania ZUS - owskiej składki dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. - Jest to zasadne, gdyż w pierwszym okresie, każdy z nas nie uzyskuje dochodów, a musi płacić podatki - twierdzą przedsiębiorcy.
Są też propozycje wprowadzenia zasady zaokrąglania kwot wpłacanych do ZUS do 10 groszy, jak w dokumentach kierowanych do urzędu skarbowego. Dotychczas, ze względu na różne sposoby upraszczania kwot, dochodzi do rozbieżności jednego czy dwóch groszy na plus lub minus.
Kolejna propozycja, to ponowne wprowadzenie opodatkowania ryczałtem spółdzielczym. Zamiast rejestracji indywidualnej działalności gospodarczej, rzemieślnik mógłby zarejestrować się w spółdzielni, która prowadziłaby za niego sprawy związane z rozliczeniami finansowymi oraz inną dokumentacją. Przy braku konieczności opłacania pełnej stawki ZUS, wyraźnie zmniejszyłaby się szara strefa, w tym także w zatrudnieniu.
- Do zmniejszenia bezrobocia przyczyniłaby się też

niż maksymalne, stawkami podatków lokalnych uchwalanych przez gminy, a wysokością subwencji dla niej - uważa poseł Mieczysław Kasprzak. - Dotychczasowe uregulowania powodują, że przy wprowadzeniu jakichkolwiek ulg przez gminę, co przyczynia się do spadku jej dochodów, dodatkowo obniżana jest subwencja rządowa. Sprawia to wrażenie swoistej kary dla samorządów lokalnych za wspieranie przedsiębiorczości oraz walkę z bezrobociem.