Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus a ograniczenia w handlu. Godziny zakupów dla seniorów: dla handlu to i horror i straty

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
W sklepach między godz. 10. a 12. zaroiło się od klientów w sile wieku. Przychodzą, bo to „godziny dla seniorów”. Sklepikarze wprost: czysta głupota. Pomysł krytykuje Polska Izba Handlu.

Rządowy pomysł ograniczeń w handlu detalicznym, hurtowym i punktach usługowych miał ograniczyć ryzyko zakażenia klientów w zaawansowanym wieku, więc tych szczególnie podatnych na infekcję i jej skutki. Od 31 marca w punktach handlowych, usługowych, aptekach wydzielono dwie godziny dziennie (10-12) „na wyłączność” dla ludzi w wieku 65 plus, młodsi klienci nie mogli być w tym czasie obsługiwani. Handlowcy natychmiast zauważyli, że w praktyce restrykcje natychmiast zamieniły się w farsę.

- Takiej nawały klientów, jak w tych dwóch godzinach, nie pamiętam nigdy wcześniej – opowiada sprzedawczyni w osiedlowym sklepiku. – Przez resztę dnia jest względny spokój, ale te dwie godziny, to horror. Niektóre babcie potrafią do nas zajrzeć po trzy i cztery razy w ciągu tych dwóch godzin, chociaż wcześniej nie widywałam ich tu tygodniami. Jak jednej zapytałam, czy czegoś wcześniej zapomniała kupić, to powiedziała, że to przecież „godziny dla seniorów” i jej się należy. W d…pie mają zagrożenie, kleją się do siebie, cisną przy kasie, mówią do siebie twarz w twarz, może niedosłyszą. Opowiadają sobie, co tam o u ciotki szwagra siostry syna słychać, obgadują znajomych, biorą jeden serek, a za pół godziny są tu znowu. Próbowałam zwrócić uwagę, że tylko trzy osoby mogą być w środku, starszy pan mi odwarknął, że to są jego godziny, państwo mu dało takie prawo.

Właścicielka sklepiku „z mydłem i powidłem”, ale utrzymującym się głównie ze stoiska z alkoholem, ma inny jeszcze problem:

- W „godzinach dla seniorów” przychodzą ludzie wyraźnie młodsi niż 65 plus – mówi. – I co mam zrobić? Wywalić ich ze sklepu? Bo po branży poszło, że jakieś „tajne służby rządowe” latają po sklepach i sprawdzają, czy nie sprzedaje się młodszym, można stracić koncesję, albo dostać grzywnę. To uprzedzam takiego młodszego, że: szybko, szybko, podaję, co chce, odbieram należność, a i tak z duszą na ramieniu. Czysta paranoja. I jak mam sprawdzić, czy klient ma 65 lat, a nie 64?

W innym sklepie mówią, że starsi klienci przepis tak zrozumieli, że wolno im kupować tylko przez dwie godziny dziennie, stąd ten wysyp seniorów przy kasach. Tak tłumaczy się też nawał starszych klientów w aptekach podczas dwóch przedpołudniowych godzin. Z kolei przed dużymi marketami budowlanymi zwykle kolejki, bo wewnątrz może przebywać jednocześnie ograniczona liczba osób. Ale w godz. 10 - 12 pustki, bo w tym czasie market może obsługiwać tylko emerytów, a ci po worki cementu czy zestawy łazienkowe się nie garną. Narzekają też właściciele sklepów specjalistycznych, np. z elektroniką i sprzętem komputerowym.

Kolejne obostrzenia, które w związku z zagrożeniem koronawirusem wprowadził rząd, sprawiły, że sceny pod wielu sklepami w Rzeszowie przypominały dziś nieco sceny znane z czasów PRL.  Jedyna róznica to, że ludzie w ogonkach po zakupy staja tera nie jeden przy drugim, ale w 1-2 metrowych odstępach.

Kolejki do sklepów spożywczych w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

- Naszym asortymentem ludzie starsi w ogóle nie są zainteresowani, niezmiernie rzadko ich tu gościmy – mówi sprzedawca takiego punktu w Rzeszowie. – A przez dwie godziny dziennie musimy pozostałym tłumaczyć, że nie wolno nam im sprzedać niczego, niech wrócą po południu. I klienci często taką odmowę traktują z co najmniej zniecierpliwienie, zdarzało mi się słyszeć naprawdę przykre komentarze.

Po kilku dniach funkcjonowania „godziny dla seniorów” zaczęła alarmować Polska Izba Handlu: w przepisie konieczne zmiany, bo: przez dwie godziny dziennie hurtownie nie funkcjonują, klient 65 plus w nich nie bywa, tu zaopatrują się właściciele sklepów nie detaliści, tymczasem przepis również hurtownie obowiązuje. Dla nich to wymierne straty.

Po 8 dniach funkcjonowanie „godzin zastrzeżonych” rząd wycofał się z pierwotnej wersji rozporządzenia. W tym właśnie znowelizowanym spod obostrzeń wyłączone zostały hurtownie. Zmiany dotyczą także aptek: w godz. 10 - 12 kupować tu lek może każdy młodszy niż 65 plus, pod warunkiem, że będzie to produkt leczniczy lub środek spożywczy specjalnego przeznaczenia, gdy jest to konieczne ze względu na nagłe zagrożenie życia i zdrowia.

Polska Izba Handlu przyjęła zmianę z umiarkowanym zadowoleniem, bo dla handlowych i usługowych detalistów niczego ona nie zmienia. PIH proponuje, by „godziny dla seniorów” zastąpić „godzinami priorytetowymi dla seniorów”, wtedy kupować będzie mógł każdy i o każdej godzinie, ale seniorzy w tych dwóch będą mieli pierwszeństwo obsługi.


ZOBACZ TEŻ: Gospodarka. Co nas czeka w ciągu kolejnych miesięcy? Rozmowa z ekonomistą

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24