Koronawirus na Podkarpaciu. Justyna Haba, zawodniczka MMA z Boguchwały, pomaga w walce z koronawirusem w rzeszowskim szpitalu

- Moim zadaniem jest sprawdzanie, czy ktoś nie ma objawów zakażenia koronawirusem i czy nie miał styczności z osobami chorymi lub przebywającymi na kwarantannie. Jako żołnierze WOT mamy styczność z pacjentami jako pierwsi. Jeśli wszystko jest w porządku – a zazwyczaj jest – to kierujemy panie na recepcję, badania lub do lekarzy. Pilnujemy też, żeby nie było zbyt dużo osób w kolejkach do gabinetów, tak żeby zachowane były bezpieczne odległości – tłumaczy nam Justyna Haba, która dodaje, że w tym trudnym czasie trzeba wykazać się empatią.

- Mamy styczność z osobami chorymi, starszymi, pacjentkami w ciąży, więc musztrę wojskową trzeba schować do kieszeni. Pomagamy jak możemy, pamiętając oczywiście o powierzonych nam zadaniach

- dodaje Haba.

Na razie nie wiadomo, kiedy ponownie zobaczymy popularną „Larę Croft” w oktagonie. Kibice liczyli, że nasza zawodniczka zmierzy się na KSW 53 z Karoliną Owczarz. Gala została jednak odwołana.

- Na razie trenuję trochę z ciężarami, gumami. Trochę biegałam, a ostatnio tarczowałam z kolegą, ale nie są to ciężkie treningi – mówi Justyna, która pod względem sportowym dobrze rozpoczęła 2020 rok – w dniach 6-8 marca wzięła udział w Pucharze Polski Służb Mundurowych w K1 i podczas tej imprezy sięgnęła po złoto w kategorii do 60 kg.

- Zrobiłam sobie najlepszy prezent na dzień kobiet – uśmiecha się.