Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus? Polacy z chińskiego Wuhan przylecieli do Wrocławia. Trafili prosto do szpitala. Czekają na wyniki badań

CM, MG, PRL
Czterech lekarzy i jedenaście pielęgniarek będzie na specjalnym, zamkniętym oddziale szpitala wojskowego we Wrocławiu, opiekowało się 30 pacjentami ewakuowanymi z chińskiego miasta Wuhan - epicentrum koronawirusa. W niedzielę wieczorem dwa wojskowe samoloty przetransportowały zagrożone wirusem osoby do Wrocławia. Jak twierdzi minister zdrowia Łukasz Szumowski, wszyscy sprowadzani do Polski pacjenci są zdrowi - nie mają żadnych objawów wirusa.

Na wrocławskim lotnisku w niedzielę przed godz. 22 wylądowały dwa wojskowe samoloty Casa z trzydziestoma Polakami ewakuowanymi z chińskiego Wuhan - epicentrum koronawirusa. Prosto z lotniska Polacy w policyjnej eskorcie trafili do szpitala wojskowego przy ul. Weigla. Przywieziono ich tu wojskowym autobusem. W szpitalu ewakuowane z Wuhan osoby zostaną kilka dni. Zostaną im tutaj wykonane wszystkie niezbędne badania na ewentualną obecność koronawirusa. Jak twierdzi minister zdrowia Łukasz Szumowski, wszyscy sprowadzani do Polski pacjenci są zdrowi - nie mają żadnych objawów wirusa. Mimo to szpital wojskowy we Wrocławiu wprowadził od dziś całkowity zakaz odwiedzin. Wbrew informacjom ministra, ewakuowani Polacy nie przebywają w osobnym szpitalnym budynku.

W poniedziałek rano od ewakuowanych z Chin pacjentów pobrane zostały próbki do badań. Zostały wysłane do Warszawy. Wyniki poznamy w ciągu 24-48 godzin. - Pacjenci ci nie zgłaszają jednak żadnych objawów. Są to osoby zdrowe - dodaje dr Artur Lipczyński, specjalista chorób zakaźnych, który nadzoruje badanie pacjentów z Chin.

Polacy z Wuhan trafili na Kliniczny Oddział Chorób Wewnętrznych.
- Pacjenci będą u nas poddani kwarantannie. Na oddział w którym się znajdują nie mają wstępu żadne inne osoby, a nasz personel będzie tam pracował w specjalnych strojach - mówi komendant wrocławskiego szpitala wojskowego, płk dr Wojciech Tański.
Wśród 30 pacjentów z Chin jest ośmioro dzieci. - Przyjechały do nas całe rodziny, m.in. małżeństwo z pięciorgiem dzieci - dodaje Tański. Do opieki nad ewakuowanymi z Wuhan pacjentami oddelegowanych zostało 4 lekarzy i 11 pielęgniarek.

Ważne

Obserwacja pacjentów będzie się odbywała za ich zgodą. Jeśli jednak ktoś zdecyduje się opuścić placówkę na własną prośbę, wówczas decyzję o tym podejmie inspektor sanitarny po przeanalizowaniu stanu zdrowia konkretnej osoby.

Polacy z Chin będą przebywali w salach, które ostatnio nie były wykorzystywane przez szpital. Najpóźniej w poniedziałek rano od wszystkich 30 pacjentów zostaną pobrane próbki do badań - tak by jak najszybciej uzyskać odpowiedź czy wśród 30 osób jest ktoś, kogo mógł zaatakować koronawirus. Wyniki badań będą znane w ciągu maksymalnie 48 godzin.

Koronawirus? Tutaj Polacy ewakuowani z Wuhan będą czekali na...

- W całe przedsięwzięcie zaangażowanych jest kilkudziesięciu specjalistów z kilkunastu jednostek wojskowych m.in. z zespołu zabezpieczenia medycznego z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie oraz nadzoru epidemiologicznego Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej we Wrocławiu - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Obrony Narodowej.

Polacy byli w grupie 250 Europejczyków ewakuowanych dziś z Chin do Francji. Przed godz. 15 samolot z ewakuowanymi osobami wylądował w Marsylii we Francji. Stąd wieczorem dwa polskie wojskowe samoloty zabrały Polaków do kraju.
Początkowo do Polski miało być ewakuowanych 31 naszych rodaków, ale jedna osoba w miedzy czasie postanowiła zostać w Chinach.

Zobacz także

W Polsce jak dotąd nie potwierdzono żadnego przypadku zachorowania. Na razie hospitalizowanych jest u nas kilkanaście osób z podejrzeniem wirusa, a ponad 500 jest monitorowanych przez służby sanitarne. Polacy, którzy dzisiaj przed 23 przyjechali do Szpitala Wojskowego we Wrocławiu, w placówce spędzą maksymalnie dwa tygodnie, bo nawet tyle może wynosić okres inkubacji wirusa.

Zobacz także

Zobacz także

Nie wszyscy chcą wracać

W Państwie Środka, m.in. w Wuhan, pozostało jeszcze kilkoro Polaków. To osoby, które nie wyraziły chęci powrotu. Są najczęściej związane więzami rodzinnymi z obywatelami Chin. Ponieważ chińscy obywatele nie mogą opuścić kraju, małżonkowie zdecydowali się zostać. Polskie służby konsularne są tam na miejscu do ich dyspozycji.

Pierwsza śmierć poza Chinami

Na Filipinach zmarł 44-letni Chińczyk. To pierwszy zgon na koronawirusa poza granicami Chin. Mężczyzna pochodził z Wuhan w prowincji Hubei, gdzie wirus został wykryty po raz pierwszy.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że mężczyzna zachorował przed przybyciem na Filipiny.

Do tej pory zmarło 305 osób, przeważająca większość ofiar to mieszkańcy prowincji Hubei w Chinach. Zarażonych jest już ponad 14 600 osób.

Ministerstwo Zdrowia podaje informację, że w całym kraju aktywnym monitoringiem objętych jest obecnie ponad 500 osób. U nikogo nie potwierdzono jednak wystąpienia koronawirusa.

MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24